środa, 11 marca 2015

Od Luny

Nudziłam się. Plątałam się po wszystkich terenach sfory. Nikogo tu nie poznałam oprócz alf. Wskoczyłam na pierwsze lepsze drzewo. Skakałam z gałęzi na gałąź. Gdy byłam już całkiem wysoko, skakałam z drzewa na drzewo. Nagle coś chrupnęło i drzewo na którym akuratnie się najdowałam runęło na ziemię. W ostatniej chwili skoczyłam, bo czekało by na mnie bolesne spotkanie z ziemią. Nagle zauważyłam, że jakiś metr od przewróconego drzewa stoi przerażony pies. Gdyby drzewo runęło metr dalej, po psie została by tylko czerwona plama.
-Miałeś szczęście- powiedziałam i spojrzałam na niego- Prawie stałeś się czerwoną plamą- dodałam
-Yhy- powiedział spokojnie pies
-Jestem Luna- przedstawiłam się i uśmiechnęłam się miło.
<Jakiś pies?>

Od Adelaar'a C.D. Pure

- Ja... Sam nie wiem. Ludzie wywieźli mnie tutaj i...-suczka przerwała mi gestem łapy.
- Rozumiem, jeśli chcesz możesz dołączyć do Sfory Psiego Spojrzenia.
- Chętnie- powiedziałem spokojnie, uśmiechając się.
- Mam pomysł- odezwała się suczka, która stała za Pure.
Odwróciliśmy się w jej stronę z pytającymi minami.
- Może Adelaar zostałby zielarzem i poszedł z nami?- spytała.
- Raczej nie nadaję się na zielarza- wtrąciłem się.- Lecz bardzo chętnie przeszedłbym się z wami.
Suczka spojrzała na Pure, a tam pokiwała głową zgadzając się. Podczas szukania roślin Pure, Greece i Dream rozmawiały o różnych sprawach. Ja leżałem na skale, nie za bardzo wiedząc co mam robić. Zielarki co kilka minuty odwracały się w moją stronę, nie wiedziałem dlaczego. Może coś o mnie mówią lub po prostu sprawdzają czy jeszcze nie uciekłem. W każdym bądź razie leżałem tak aż suczki nie pożegnały się i nie poszły każda w swoją stronę.
- Wracajmy już, zanosi się na deszcz- powiedziała Pure.
Bez słowa wstałem z kamienia, otrzepałem się i poszedłem za suczką, która była już kilka metrów dalej. Przez jakiś czas szliśmy w ciszy.
- Skoro nie chcesz być zielarzem to jakie będziesz miał stanowisko?- moja towarzyszka przerwała ciszę.
- Zazwyczaj broniłem innych, więc stanowisko obrońcy byłoby dla mnie odpowiednie- odparłem po chwili namysłu.
- A dokładniej?- spytała.
- Może Alf?
- Zatem musimy się udać do Alf czy możesz pełnić to stanowisko- usłyszałem od razu.
-Więc prowadź.


Pure?