sobota, 20 czerwca 2015

Od Errora - CD historii Rasse

Error poczuł ulgę, gdy suczki zniknęły. Miał nadzieję, że nie będą tu wracać i że będzie mógł spokojnie spędzić ten letni, upalny dzień.
Do jego uszu dobiegł chichot. Wszędzie mógłby go rozpoznać. Alyson.
Westchnął głęboko. Dobrze wiedział, że jego siostra znowu knuje coś niedobrego. Jak dotąd nie dowiedział się, dlaczego ona się tak zachowuje. Coś kazało mu wątpić w to, że mógłby to być jej prawdziwy charakter. W oczach Allie zawsze dostrzegał coś, czego nie umiał nazwać.
Ruszył w kierunku Gór Folskich. Niespodziewanie nabra ochoty na odwiedzenie tego miejsca. Wiedział, że należy ono do Sfory Psiego Spojrzenia już od ładnych paru lat. Od samego początku istnienia Sfory.
Spuścił łeb i wbił wzrok w ziemię. Wtedy zauważył coś, co chyba nie tylko jemu wydawałoby się podejrzane.
Dłuższy fragment drogi był zasypany liśćmi wszelkiego rodzaju, gałęziami i trawą.
- Chciałam zobaczyć, jak zareaguje! - usłyszał znajomy, wysoki głos, który z pewnością należał do suczki. Nie potrzebował dużo czasu, by dowiedzieć się, kto to jest. Uniósł lewą "brew" do góry. Domyślił się, o co chodziło.
Podszedł bliżej stosu roślin i położył na nim swoją przednią łapą. Część z nich opadła w dół, jedna z gałęzi przesunęła się, odsłaniając dosyć głęboką dziurę.
Usiadł przed nią, po czym wstał, ominął ją i poszedł dalej. Po chwili rozległo się wołanie:
- Error! Poczekaj!
Nie zwrócił uwagi na dźwięk swojego imienia, zignorował go. Zaczął iść szybciej, lecz na razie nie biegł. Miałby uciekać przed własną siostrą? I chociaż chętnie by to uczynił, coś kazało mu tego nie robić.
Poczuł, że ktoś uderza go łapą. Odwrócił się i zobaczył... Nie, na pewno nie zgadniesz, kogo, nieprawdaż?
Alyson. A jakże!
- Szkoda, że zauważyłeś pułapkę. - powiedziała i uśmiechnęła się z zażenowaniem. - Spędziłam trochę czasu na jej przygotowanie, ale trudno. Może ktoś inny w nią wpadnie.
Zapewne ty, pomyślał pies i obrzucił siostrę niechętnym spojrzeniem. Nie chciał towarzystwa ani jej, ani kogokolwiek innego. Jedyne, czego pragnął, to zamieszkanie w miejscu, do którego nikt nie będzie chciał przychodzić. Poza Sforą Psiego Spojrzenia. Tutaj się dusił, nie czuł się jak w domu.
Miał naturę podróżnika. Nie mógł wytrzymać długo w tych samych miejscach, lubił poznawać nowe. Dlatego tak bardzo zależało mu na odejściu. Raz na zawsze miałby spokój.
Lecz w rzeczywistości nie wiedział, jak wygląda świat poza terenami Sfory. Co kryło się za Rzeką? Co mogło go tam spotkać?
- Jesteś tu? - spytała Alyson, machając mu łapą przed oczami.
- Mhm... - mruknął. - Gdzie Rasse?
- Za tobą. - odezwał się ktoś. Error uświadomił sobie, że Rasse stoi za nim.
- No to ja zostawiam was samych. - siostra "Eriego" puściła oczko do niego. Spiorunował ją wzrokiem. Co ona sobie myślała?
Pobiegła w stronę Zatoki Torskiej. Error zmrużył oczy i odprowadził ją wzrokiem.
- Czy... - zaczęła Rasse. - Ona cię wkurza, prawda?
- Zawsze. - burknął pies. - Od pierwszych tygodni życia, aż do teraz.
- Nic się nie zmieniło? - spytała suczka. Error sam nie wiedział, czemu go o to pyta, jednakże w jej głosie nie słyszał przesadnej ciekawości. Brzmiało to raczej jak "Nie chcesz, to nie mów, nie zmuszam".
I dlatego nie odpędził jej przy pierwszym spotkaniu. Co nie oznacza, że chciał jej towarzystwa. Tak naprawdę nic o niej nie wiedział, więc nie miał pewności, czy na pewno może jej ufać.
- Nic. - mruknął.
Zrobił kilka kroków do przodu. Nie chciał niczego tłumaczyć. Nie chciał wracać do dni, w których cały czas siedział w zamknieciu, czekajac na jedna, krótką wiadomość "Już koniec", która nigdy nie nadeszła.
Minęło parę minut. Nagle w krzakach coś się poruszyło.
- To kolejna sztuczka Alyson, czy coś innego? - zapytał oschle. Swoje pytanie kierował raczej do siostry niż do Rasse. Podejrzewał, że Allie gdzieś się schował i próbuje na niego napaść. Nie mógł jednak być tego pewny.
Uniósł "brwi" do góry i spojrzał pytajaco na suczkę.
- Wiesz coś o tym?
Pokręciła głowa w odpowiedzi.

Rasse? To rzeczywiście Alyson, czy ktoś inny?
Od teraz można pisać opowiadania również w 3.os. Opowiadania te nie będą odzielanę innymi etykietami, będą traktowane jak normalne.