piątek, 31 października 2014

Od Demona C.D Astry

-Biegnij! Krzyknąłem.
-Ale...!
-To nie była prośba!
Suczka odwróciła się i odbiegła kilka metrów.
Dzik stał przede mną.
-Myślisz że się ciebie boję?  Ha!  Takich jak ty zjadam naśniadanie!
Rzuciłem się z zębami na dzika,wilk vs dzik,walka przesądzona.
Po chwili dzik leżał na ziemi cały we krwi.
-Możesz wracać!  Krzyknąłem.
Astra wróciła do mnie.
-No,i posiłek sam przyszedł.
Zjedliśmy i ruszyliśmy dalej.
-A tak w ogóle,po co tu jesteśmy.
-A czy we wszystkim jest jakiś cel?  Odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
-No...
-Lubię po prostu poczuć dreszczyk,nigdy nie wiadomo co może się zdażyć w takim lesie.
(Astra?  Demon nie boi się dzików XD)

800 postów!

Nie, no nie wierzę! 800 postów. W ciągu trzech miesięcy udało nam się zdobyć tyle, ile na poprzedniej SPS w ok. 6 miesięcy... Czekam na 900 postów!

~Violet15

Od Siobhan C.D. Blaise'a

- A gdzie chciałabyś pójść? - pytam łagodnie.
- Nie wiem... Może na Wschodnią Łąkę? - szepnęła.
- Nad morze! - upiera się Marshall.
- Nieee... - jęczy Marlene. - Tylko nie nad morze! Chodźmy w góry!
Odruchowo dotykam suczkę łapą, w obawie, że rzuci się na brata.
- To gdzie w końcu? - kieruję wzrok w stronę Blai'a.
- Leśna Ścieżka? - proponuje.
- Okej. - kiwam głową.
Idziemy całą rodzinką po ścieżce. Marlene podskakuje i szczeka wesoło, natomiast Pure cicho drepcze za mną. Marshall przez węszy w trawie, ale potem do nas dołącza.

Blaise? Zarówno brakus wenus totalus, jak i brakowena mnie dopadły. ;-;

Od Astry C.D. Demona

Szliśmy tak razem w ciemności. Nagle zobaczyłam, że Demon na mnie patrzy. Odwróciłam wzrok w drugą stronę. Szliśmy dalej. Gdy spojrzałam przed swoje łapy zobaczyłam korzeń. Postanowiłam go ominąć. Przeszłam bokiem, ale pech chciał, że wpadłam na Demona.
- Przepraszam, znowu. - szepnęłam - Tym razem nie ucieknie- dodałam
- I tak bym Cię znalazł- powiedział
- Wiesz, trochę tu strasznie i ciemno- powiedziałam
- No trochę- dodał
- Wiesz wogóle gdzie jesteśmy?- zapytałam
- Tak, znam ten las jak własną kieszeń- zaśmiał się
- W tych krzakach coś siedzi- powiedziałam
- Masz rację- szepnął- Cicho, może nas zaatakować
- I co teraz?- zapytałam
- Kto tam jest?!- krzyknął. Od razu z krzaków wyskoczył wielki dzik.
- Wiejemy!!!- krzykneliśmy razem. Stwór zaczął nas gonić. Razem biegliśmy tak przez dość długi czas. Nagle Demon się zatrzymał.

<Demon??? Czemu stoisz???>