- Przepraszam, znowu. - szepnęłam - Tym razem nie ucieknie- dodałam
- I tak bym Cię znalazł- powiedział
- Wiesz, trochę tu strasznie i ciemno- powiedziałam
- No trochę- dodał
- Wiesz wogóle gdzie jesteśmy?- zapytałam
- Tak, znam ten las jak własną kieszeń- zaśmiał się
- W tych krzakach coś siedzi- powiedziałam
- Masz rację- szepnął- Cicho, może nas zaatakować
- I co teraz?- zapytałam
- Kto tam jest?!- krzyknął. Od razu z krzaków wyskoczył wielki dzik.
- Wiejemy!!!- krzykneliśmy razem. Stwór zaczął nas gonić. Razem biegliśmy tak przez dość długi czas. Nagle Demon się zatrzymał.
<Demon??? Czemu stoisz???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.