sobota, 11 października 2014

Od Shining Armora CD Animy

Było mi głupio, że ją o to zapytałem. Strasznie się wstydziłem. Jesteśmy razem tylko dwa dni! Spędziliśmy razem cały dzień. Tym razem to Anima spała u mnie. Było miło, w mojej norze przynajmniej Master nie wejdzie nam w paradę. Kiedy wieczorem próbowałem zasnąć obok Animy nadal byłem zawstydzony, że się ją spytałem o wiadomo co. Powinienem był nie być taki durny, jak zwykle!

<Anima?>

Leah!

WIELKI POWRÓT! :D
Może niektórzy pamiętają jeszcze drugą Alfę tej Sfory, Shadow? No to teraz ona powraca! Nie, Jared dalej jest Alfą. Leah będzie "normalnym" członkiem.
A więc to jest Shadow... lecz pod innym imieniem!

Leah
Obrońca Szczeniąt

Od Jareda C.D. Ariany

- Nie szkodzi. - szepczę.
Ari przytula się do mnie, a w mojej głowie tkwi teraz tylko jedna myśl. 
Nie mogę jej stracić. Nie po raz drugi. Nie popełnię tego błędu drugi raz.
Zamykam oczy i odpływam.
~*~
Otwieram jedno oko, a potem drugie. Dopiero po kilkunastu sekundach orientuję się, gdzie ja w ogóle jestem.
Przede mną jest strumyk. Woda płynie szybko, już z daleka wygląda na zimną... To Górski Strumyk. Nie da się ukryć. Przeciągam się i wstaję. Ariana wciąż śpi. Idę w kierunku strumyka, aby napić się wody. Schylam się, czuję chłód w pysku.
- Jared? - odzywa się cichy głos.
Odwracam się i widzę Arianę. Uśmiecham się na jej widok.
- Zasnęliśmy tu. - informują suczkę.
- No widzę właśnie. - przyznaje Ari.
- To dziwne.
- Wiem.
Decydujemy się na kolejny spacer. Gdzie tym razem? Przed siebie. Tak bez sensu.
Przechodzimy obok klifów, które są po mojej lewej stronie. Lekko popycham Ari w prawo. Nie chcę przywoływać do mojej głowy tych okropnych dni, kiedy byłem przekonany, że już nie wróci, a ja mam zmarnowane życie.
Nagle uwagę Ariany przykuwa coś w oddali.
- Kto to? - pyta. - Czy to jakiś członek, który dołączył, gdy... - W tym momencie urywa, a ja patrzę na nią wzrokiem mówiącym "Nie lubię przypominać tych dni, ale mów dalej". - ...mnie nie było? - kończy.
Mrużę oczy.
- To chyba Luna. - stwierdzam patrząc na suczkę husky.
- Na pewno? - dziwi się Ari. - Ona... rzadko tu przychodzi.
- Może po prostu jej tu nigdy nie widziałaś. - mówię.
Suczka idzie w naszym kierunku. Gdy jest bliżej, widzę, że jej oczy są błękitne. Oczy Luny są inne - jedno niebieskie, a drugie brązowe.
Kim jest ta suczka?
- Kim jesteś? - pytam.
Nie odpowiada.
- Pytanie było. - niecierpliwię się.
- A wy to kto? - odpowiada pytaniem.
- Ekhem... Mam na imię Jared, a to jest Ariana. - przestawiam siebie i Ari.
- Leah. - Patrzy na nas uważnie. W jej oczach dostrzegam coś innego, niż ciekawość, którą najczęściej spotykam.
- Miło poznać. - mówi Ariana.
- Należycie do jakiejś sfory, czy błąkacie się samotnie... znaczy we dwójkę? - poprawia pytanie.
- Prowadzę Sforę Psiego Spojrzenia. - odpowiadam.
Na te słowa Leah wytrzeszcza dziwnie oczy.
- Sforę... Psiego... Spojrzenia? - Te słowa z trudem przechodzą jej przez gardło, przynajmniej tak to wygląda.
- Tak. - kiwam głową. - O co chodzi?
- Ja byłam Alfą tej Sfory.
- Jak to? - dziwię się. - Żadna Leah nigdy nie prowadziła tej Sfory. Pierwszą Alfą była Vanila... a potem Shadow...
- Ja jestem Shadow. - uśmiecha się krzywo.
- Przed chwilą powiedziałaś, że... - zaczynam.
- Że mam na imię Leah. - kończy za mnie. - Ale po tym dniu, gdy potrącił mnie samochód, a wy stwierdziliście, że zginęłam...
- Ej! - Ari nie wygląda na zachwyconą. - Ja wtedy nie należałam do SPS, Red też nie! Nie obwiniaj nas.
- Nie mówię, że to wasza wina. - wyjaśnia. - Po prostu, gdy wyglądałam chyba na martwą... nie wiem. W każdym razie zostałam gdzieś przewieziona. Chyba do weterynarza... czy jak to się nazywa. - macha łapą. - W każdym razie nie byłam aż tak strasznie poszkodowana. Straciłam przytomność, a tam mnie leczyli. - Dziwnie trzyma głowę. Tylko jednym okiem na nas patrzy, drugą stronę głowy (a w tym także lewe oko) ma odwróconą. - Ale tam nie mieli pojęcia, że mam na imię Shadow i nazwali mnie Leah. Już się przyzwyczaiłam do tego imienia. No i tak o to żyję. - kończy swą "opowieść".

Ari?

Od Animy C.D. Shining Armora

-Eee... jaa... Zrobiłam się czerwona,nerwowo wodziłam wzrokiem po ziemi.
Pies nie miał zamiaru odpóścić.
-Może za rok... Za dwa...
Pies zanurza się zały w wodzie.
Ja też do niej wchodzę,bo dzień jest wyjątkowo ciepły.
-Jaka chłoodna. Kładę głowę na wodzie.
Pies się nie odzywa,myśli.
Zaczynam się martwić czy nie zraniłam jego uczuć czy coś...
(Armor? Są razem 2 dni a ty już szczeniaki? XD)

Od Shining Armora CD Animy

Zaspanym wzrokiem wodziłem po norze. W końcu jednak byłem tak zmęczony, że zasnąłem wtulony w Animę.

****

Rano obudziłem się prawie w tym samym czasie, co moja partnerka. Poszliśmy na polowanie. Znaleźliśmy jeleni.
-Popatrz!-Powiedziałem wskazując na zwierzę.
-Ma ranę.
-Atakujmy!
Skoczyliśmy na zwierzę i zaczęliśmy je uśmiercać. Ugryzłem jelenia w kark, w tym czasie Anima zrobiła to samo. Jeleń upadł na ziemię, jeszcze żył. Otarłem łapą pot z czoła i zacząłem jeść. Po chwili zostały tylko fragmenty skóry i kości. Kiedy poszliśmy się napić zacząłem się pocić. Było gorąco, jak na październik. Wskoczyłem do wody, po czym natychmiast z niej wyszedłem. Przynajmniej się ochłodziłem. Podszedłem do Animy i zapytałem :
-Anima...?
-Tak?
-No, wiesz, ja tak sobie pomyślałem, może...Chciałabyś mieć szczeniaki?

<Anima?>

Od Siobhan C.D. Blaise'a

Blaise idzie do jaskini Bet. Nie idę za nim. Czemu? Nie wiem.
Zastanawiam się nad jego pytaniem. Czy ja rzeczywiście chcę, aby ten cały Winter Dead ją zabił? Nie, na pewno nie jestem aż tak okrutna. Nie chcę, aby ktoś zabijał szczeniaki. Nie chcę.
Ale zabiłaś Marvela.
Marvel to nie szczeniak.
Ale go zabiłaś.
Odrzucam od siebie myśli związane z brązowym wilkiem. Nie będę o nim myśleć.
W końcu decyduję się pójść za Blaise'm. Wchodzę do jaskini Bet. Widzę mamę, która rozmawia z Vapour. Obie są zadowolone. Jak ona to robi? Ja nie umiem, to nie fair.
Siadam na przeciwko Blai'a. Nic nie mówi, ale po jego minie mogę wyczytać słowa. Zerka z ukosa na Vapour, a potem patrzy na mnie. Czyżby było to pytanie "Czemu jej nie ufasz?" lub "Czemu jej nie lubisz?".
Ja już sama nie wiem, czy jej ufam, czy nie.
- Może gdzieś pójdziemy? - pytam po chwili.

Blaise? Nie mam pomysłu.

Od Mastera C.D Pepper

-Jak chcesz. Powiedziałem patrząc w niebo.
Położyłem się na ziemi.
-Możemy nic nie mówić,jeśli chcesz.
-Może być,to lepsze niż gadanie o moim rodzeństwie.
Było aż za cicho,słyszałem jej oddech,najmniejszy ruch.
-Czemu nie mogę w myślach przywalić ludziom których nienawidzę tak rzeby  ich bolało...
(Pepper?)

Od Animy C.D Shining Armora

-Że co proszę?!  Wrzasnęłam.
-Dobrze słyszałaś. Powiedział Armor gdomiąc wzrokiem mojego brata.
-Nie wyrażam zgody na tą walkę. Powiedziała.
-Nie potrzebujemy twojej zgody. Powiedział Master szczeżąc kły.
Stanęłam przed bratem po czy go spoliczkowałam.
-Ja mam prawo byś z kim chcę,a ty niczego nie zmienisz!  Przestań wreszcie wkładać nos w moje sprawy i znajdź sobie wreszcie dziewczynę!
Potem podeszłam do Armora.
-To jest mój brat i najlepszy przyjaciel,jesteśmy z jednej krwi. Jeśli coś mu zrobisz,to tak jakbyś zrobił coś mnie. Jeśli go zabijesz,zabijesz mnie. Jeśli dojdzie do tej walki,nigdy wam nie wybaczę.
Pies patrzył na mnie bez słów,moje słowa najwyraźniej dosżły do jego serca.
Po chwili stanełam na środku.
-No co się tak gapicie?! Siusiu,paciorek i kima!
Master warknął coś pod nosem po czym wyszedł nadwór.
Amor poszedł do naszego "pokoju".
Wyszłam na dwór,zaczęło padać.
-Master!  Darłam się.
Nie słyszałam odpowiedzi.
Biegłam po śladach jego łap,jednak po niedługim czasie zmył je deszcz.
Nagle usłyszałam huk i łomot. Jakby  zawalił się wieżowiec.
Pobiegłam w tamtym kierunku.
Nagle zobaczyłam to czego najbardziej się obawiałam,Master trenuje.
-A ty co tu robisz?!  Warknął gdy mnie zobaczył.
-Co ty odwalasz?!
-Nie widać? Trenuję,nic Ci do tego!
-I dla tego powaliłeś to drzewo?!
-Spi**szaj!
-Nie odejdę dopóki nie wrócisz do domu!
-To trochę sobie tu posterczysz.
Nagle zjawiła się Pepper,nie wiem co ona tu robi ale się zjawiła.
-Co to za huk?  Zapytała.
-Master trenuje.
-On jest zdolny powaliś takie potężne drzewo?!
-Najwidoczniej teraz już tak.
Nagle pies odwrócił głowę,zobaczył Pepper i natychmiast spokorniał.
-O! Cześć Pepper... A co tu tu robisz?  Zapytał strasznie zdenerowowany.
-Sprawdzam co tu się dzieje,ale bądź już cicho. Dobranoc.
Ruszyłam w drogę powrotną,a brat niechętnie podażył za mną.
-Widzę że coś do niej czujesz.  Powiedziałam nie patrząc na niego.
-Nie twoja sprawa.
-No powiedz.
-Odwal się!
-Teraz widzisz jak się czuję.
Po chwili doszliśmy do nory.
Otrzepałam się i weszłam do swojego pokoju.
Mastera nie było słychać,najwyraźniej zasnął.
Wtuliłam się w sierść Armora.
-Co ja z wami mam... Powiedziałam układając się do snu.
(Armor? Długie co nie? XD)

Od Pepper C.D Mastera

 - Moje rodzeństwo, ono jest inne. - odpowiedziałam unikając jego wzroku.
 - Dlaczego? - zapytał unosząc ''brwi''.
 - Moje rodzeństwo... Nugat nas nienawidzi, ja go również... Savannah jest zawsze przy Wróbelce a Milka... A Milka chodzi swoimi drogami. Mamy własne nory... Zachowujemy się jakbyśmy się nie znali.
 - Ale przecież to głupie. Jesteście spokrewnieni... Nie zbieracie się od czasu do czasu?
 - Nie mam ochoty na nich patrzeć. - mruknęłam pod nosem. - Zmieńmy temat.
<< Master? >>

Od Mastera C.D Pepper

-Diablica... Cognąłem się kilka kroków.
-To-To nie tak! Zaczęła się nerwowo tłumaczyć.
-Żartowałem!  Zaśmiałem się. -Wszystko widziałem,to on zaczął.
-Uf.
-Ale i tak nie powinnaś gryźć własnego brata.
-Hę?
-Jesteście z tych samych rodziców,nieprawdaż?  Ta sama krew powinna się wspierać mimo róźnego wyglądy i harakterów,wiem coś o tym.
-Ta,jasne. Powiedziała tak jakby mnie nie słuchała.
-Słuchasz mnie?!
-Aha.  Powiedziała znów jakby myślała zupełnie o czymś innym.
-Strata czasu na tłumaczenie...
(Pepper?)

Od Shining Armora CD Animy

-Kocham Cię Anima.-Powiedziałem przytulając ją do siebie.
-Ja też Cię kocham, Shining Armor-Powiedziała Anima.
Pocałowaliśmy się. Robiło się bardzo późno. Wróciliśmy do Sfory. Odprowadziłem Animę. Podbiegła do swoich rodziców. Powiedziała do swojej mamy :
-Mamo, to jest Shining Armor. Mój partner.
Tamika zrobiła lekko zdziwioną minę. Los chciał, że usłyszał to Master.
Był wkurzony. Ewidentnie nie chciał, żebym był z jego siostrą. Sprzeczałem się z nim, że ona ma prawo być z kim chce. Wbiłem pazury w ziemię i w końcu powiedziałem :
-Tak!? To ja w takim razie...WYZYWAM CIĘ NA POJEDYNEK!
-TY? Sądzisz, że masz najmniejsze szanse?-Master kpił sobie ze mnie.


<Master? Anima?>

Od Pepper C.D Mastera

Zaczęłam biec ''wolno''. Pies skoczył na mnie, powalając mnie.
 - Zostaw mnie! - warknęłam ostrzegawczo.
 - Nigdy. - uśmiechnął się złośliwie. Zaczął podgryzać mi kark.
 - Przestań! - zawyłam. - Aua!
Zdenerwowałam się. Ugryzłam z całej siły psa w bok. Zaczęłam czuć krew. Puściłam go. Pies, z bolącą raną na boku pobiegł w stronę Wróbelki. ( lekarki ).
 - Pepper? - Master podbiegł. Zapewnie widział całą sytuację.
Odwróciłam głowę. Całą kufę miałam zakrwaioną.
 - Pee - p - pe - r. - wydukał. - Nic ci się nie..?
 - Dam sobie radę sama. - odpowiedziałam poważnie. - Ma za swoje. Nieudacznik.
 - Masz cały pysk we krwi...

<<  Master? zawsze możesz do mnie napisać na SON c; >>

Shining Armor I Anima Są Parą!

Kolejna para w sforze, tym razem to Anima i Shining Armor! :


21 miesięcy
Anima

                                   






http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/133258_las_pies_siberian_husky.jpg










Shining Armor                

Od Ariany C.D Jareda

-Spodziewałam się tego po tobie. Powiedziałam kładąc się na trawie.
-Czego się spodziewałaś?
-Milczenia i rozmyślania. Nigdy nie działasz pochopnie i spontanicznie,wszystko musisz zaplanować i przemyśleć.
Pies siedział cicho patrząc na mnie.
Patrzyłam na swoje odbicie w tafli wody.
A może jednak ja mu się nie podobam?  Może się zmieniłam?  Zastarzałam?
Westchnęłam po czym powiedziałam:
-Przepraszam że zadałam to pytanie...
(Jared?)

Od Animy C.D Shining Armora

Uśmiechnęłam się i patzryłam na swoje odbicie w wodzie.
Nie byłam już tą małą sunią która wiecznie się boi i ucieka od zmartwień i rzeczywistości,o nie.
Byłam tą dorosłą suczką,która stawia czoło przeciwnościom losu i brnie na pród nie patrząc wstecz.
Zmróżyłam swoje niebieskie oczy i po policzku popłynęła mi łza szczęścia.
Pies stał,jego łapy się przęsły.
Podeszłam do niego i stanęłam do niego twarzą w twarz.
Patrzyliśmy na siebie,w jego oczach widziałam wszystkie przygody które razem przeżyliśmy.
Te dobre i te złe. Jednak wszystkie nauczyły mnie jednego-Kocham Shininh Armora i nie obchodzi mnie co na to inni,to moje życie i mój świat. I mój Shining Armor.
Zdobyłam się na odwagę,polizałam go po nosie i wtuliłam się w jego sierść.
-To znaczy tak?  Zapytał.
-Tak. Uśmiechnęłam się szeroko.
(Shining Armor? <3)

Od Shining Armora CD Animy

Pocałowałem ją. Byłem straszliwie szczęśliwy. Nagle za nami ukazał się zając. Skoczyłem na niego, i mieliśmy co jeść. Anima jadła pierwsza. Zjadła 3 łapy i kawałek z brzucha, a ja resztę. Był bardzo smaczny. Po chwili Anima napiła się wody z rzeki obok. Podszedłem do niej, złapałem ją za łapy i szepnąłem :
-Anima?
-Tak?-Zapytała.
-Czy zostaniesz moją dziewczyną?-Przełknąłem ślinę i czekałem na odpowiedź.

<Anima?>

Od Animy C.D Shining Armora

-Ja Ciebie też i to bardzo...
Przytuliłam się do Niego.
-I taj ją zanbiję. Powiedziałam po chwili.
Pies zrobił wielkie oczy.
-Ze mną się nie zadziera,niech to będzie też lekcja dla Ciebie. Zaśmiałam się.
(Armor? Czyli jesteśmy razem? :3)

Od Shining Armora CD Animy

Kiedy zobaczyłem Coldsnap i Animę walczące o mnie powiedziałem:
-Dziewczyny!
-Tak, kotku?-Zapytała Coldsnap.
-TYLKO NIE KOTKU!-Krzyknęła Anima wstając i warcząc.
Coldsnap warknęła, wtedy odezwałem się :
-Cold, powinnaś uszanować to, że ona jest moją dziewczyną. Znajdź sobie jakiegoś innego Husky.
Złapałem Animę za łapę i poszedłem z nią na plażę. Pocałowała mnie w policzek. Przytuliłem ją i powiedziałem :
-Kocham Cię, Anima.

<Anima?>

Od Animy C.D Shining Armora

Skrzywiłam się jakbym wepchała do pyska z 10 cytryn,wyszczeżyłam kły i pobiegłam za wilczycą.
Gdy zobaczyłam ją spokojnie zbierającą kwiatki,coś we mnię pękło.
-Ty s*ko! Wrzasnąłam na cały głos.
Ta spojrzała na mnie z wyrzutem.
-Czego ty do diabła chcesz?! Warknęła.
-Myślisz że bezkarnie możesz całować MOJEGO chłopaka?!
-On nie jest twój!
-A chcesz mieć krwawiącą ranę na karku?!  Mogę Ci ją zafundować!
-Nie,dzięki.
-Nie pytam Cię o zdanie!
Skoczyłam na wilczycę i zaczęłyśmi się szarpać.
Raz byłam na górze,raz na dole ale nie dawałam za wygraną.
Nagle pojawił się Armor.
(Armor? XD)

Od Shining Armora CD Animy

Zrobiłem swoją słynną minę zaskoczenia :
https://perryviking.files.wordpress.com/2012/03/astonished-dj-pon-3-and-octavia-pie.jpg?w=520
Nie wiedziałem nawet, co powiedzieć. Nagle Anima otworzyła pysk, żeby coś powiedzieć, ale jednak się rozmyśliła. "O k***a" powiedziałem w myślach. A może na głos?
-Tak-Powiedziała cicho Anima.
Uśmiechnąłem się głupio i ją objąłem.
-A to szkoda, żeby taki przystojniak tak się marnował-Powiedziała Coldsnap.
-Nie marnuję się, kocham ją!-Krzyknąłem nie za bardzo głośno. Anima zrobiła minę taką samą, jak ja, tuż po wypowiedzi Cold.
ColdSnap podniosła lewą brew, uśmiechnęła się durnie. Podeszła do mnie i mnie pocałowała w pysk, po czym uciekła.

<Anima?>

Od Mastera C.D Pepper

-Bawisz się z nami?   Zapytałem z uprzejmości.
-Chmm... nie pomyślę.  Powiedział z podstępnym uśmiechem na pysku.
Spojrzałem na Pepper.
Ta patrzyła na mnie i kiwała głową na "nie".
-Dobra.  Odpowiedział Nugat patrząc na siostrę.-Ja gonię. Dodał po chwili.
-Dobra,ale i tak mnie nie dogonisz!  Krzyknąłem i zacząłem uciekać.
-Nie mam zamiaru Cię gonić... Powiedział sam do siebie po czym rzucił się w pogoń za Pepper.
(Pepper? Nugat? sry że krótkie...)

Od Animy C.D Schining Armor

-A tak właściwie,czego chcesz?  Zapytałam.
-Niczego,po prostu patrzę i się uczę.
-Czego się uczysz?
Wtedy wilczyca poderwała się z miejsca i podeszła do mnie.
-Jak się podrywa chłopaka.  Zaśmiała się.
-Coooooo?!  Wrzasnęłam.
-O co chodzi?  Zapytał Armor.
-Nic,nic...
-Mam tekie pytanie. Kontynuowała wilczyca.
-Tak?
-Jesteście parą? Zapytała. -Bo jak nie to ja chętnie takie ciasteczko schrupię.
Przełknęłam ślinę i popatrzyłam na Armora.
(Armor?)

Od Pepper C.D Mastera

,,No to ci pokarzę!''
 Zaczęłam biec jak najszybciej na drzewo. ( pochyłe drzewo ). Wbiegłam na nie i zaczekałam na Mastera.
 - Peeeeeeepper! - krzyczał uśmiechając się. Gdy przechodził pode mną skoczyłam mu na kark.
 - Buhahahaha! - roześmiałam się podle.
 - Ty weszłaś na drzewo?! - zrobił duże oczy.
 - Nooo... W pewnym sensie.
 - Fajnie!
 - Pepper? - odwróciliśmy się. Zobaczyliśmy Nugata.
 - O nie... - szepnęłam.
 - Nugat. - uśmiechnął się złośliwie.
 - Master. - podał mu rękę.
<< Master? zawsze możesz do mnie ^^ >>

Od Shining Armora CD Animy

Przysunąłem się do Animy. Objąłem ją łapą. Ona położyła głowę na moim ramieniu. Nagle gwałtownie podniosła głowę i zaczęła strzyc uszami. Obejrzała się za siebie. Za nami stał mały wilk :
http://pobierak.jeja.pl/images/f/f/0/38782_hipnotyzujacy-wilk.jpg
-Cześć-Powiedziała mała wilczyca wysokim głosem.-Jestem  Coldsnap. A wy?
-Ja jestem Anima, a to Shining Armor-Powiedziała Anima z uśmiechem.
-Śliczne imiona-Powiedziała wilczyca.

<Anima?>

Master i Anima kupują Eliksir Wyglądu!

Anima i Master zmieniają wygląd!

 
Master

21 miesięcy 
Anima

(z ich konta zostaje odjęte 60 PLL)

Od Mastera C.D Pepper

-Tak,masz mnie gonić... Powiedziałem załamany.
-Ok!  Krzyknęła i zaczęła mnie gonić.
-Szybka jesteś!  Krzyknąłem gdy już prawiepacnąła mnie łapą.
Wtedy jeszcze bardziej przyśpieszyła i złapała mnie.
-Teraz ty gonisz!  Krzyknęła uciekając.
Zacząłem biedz ale nie mogłem jej dogonić.
W końcu zrezygnowany usiadłem na ziemi.
-Co jest?  Zapytała podchodząc.
-Berek!  Krzyknąłem dotykając ją łapą.
-Ej! To nie feir!
-Nie ustalaliśmy zasad!  Zaśmiałem się uciekając.
(Pepper?  Na SON nikt nie odpisuje :c )

Od Pepper C.D Mastera

 - Chyba pobawiła. - poprawiłam go oschle.
 - Ojeju, Master, potomek Bet. - podał mi łapę.
 - Pepper, córka Gāru i Assasina. - uścisnęłam ją. - W sumie, mogę się pobawić.
Master uśmiechnął się. Uderzył mnie lekko w nos i zaczął uciekać.
 - Halo? Master? - rozglądałam się. - Dlaczego mnie uderzyłeś?
 - Pepper! Gramy w berka! - pies "załamał się''.
 - Czyli mam cię gonić? - zapytałam przekrzywając łeb.
<< Master? Piszemy na SON? :P >>

Od Mastera do Pepper

Przechadzałem się po terenach sfory zupełnie bez celu.
Moje rodzeństwo gdzieś się zmyło,a przecież nie będę siadział i słuchał rodziców.
Szedłem tak sam w stronę lasu.
Nagle zobaczyłem jakąś suczkę,leżała na trawie a wokół niej latały motyle.
-Musi lubić przyrodę. Powiedziałem sam do siebie.-Ale nie widziałem jej wcześniej.
Postanowiłem podejść bliżej.
-Ej,ty. Powiedziałem.
Suczka odwróciła głowę.
-Ja?  Zapytała.
-Nie ma tu nikogo więcej...
-Czego chcesz?!
-No...
-Przejdź od razu do sedna,nie mam ochoty na długie rozmowy. Gadaj czego chcesz albo spadaj.
-Kim jesteś?!  Warknąłem.
-Urodziłam się tu,jak możesz mnie nie znać?!
-Ja też się tu urodziłem.
-Och... to od razu inna rozmowa,ale dalej nie wiem czego ode mnie chcesz.
-Chciałem żebyś się ze mną zabawiła... Ale chyba nie masz ochoty,zgadza się?
(Pepper?  Może kilka opek jak za dawnych czasów? XD)

Od Animy C.D Shining Armora

Po chwili pies wstał,a ja ucieszona zaprowadziłam go do nowo odkrytego miejsca.

-Woow!
-I to niebo...
-Chodź popływać.
-Ok!
Wskoczyliśmy do przejżystej,ciepłej wody.
Odbijał się w niej księżyc,było magicznie.
W wodzie czułam się wolna,nie ograniczały mnie łapy,czy to że nie mam rąk.
Nic nie stanowiło przeszkody w pływaniu,w którym tak bardzo upodabniałam się do człowieka,którym zawsze pragnęłam być.
Po chwili cała byłam pod wodą,otworzyłam oczy. Było tam mnóstwo małych rybek i innych stworzeń.
Nagle ktoś złapał mnie za łapę i wyciągnął na brzego.
To był Armor.
-Co ty wyprawiasz?!
-Myślałem że się topisz.
-Nie topiłam się,umiem pływać ale dzięki za troskę.
Usiedliśmy na plaży bez słów wpatrując się w niebo.
(Armor?)