- Jared! To ty? - zapytałam podbiegając do postaci. Zobaczyłam zamyślonego psa. - Wiesz co? Przestraszyłeś mnie. Wyglądasz jak jakaś z TWJ, no to ja myslę... ,,O Boże! Zaraz wydłubie mi paznokcie! Ale Milusia napewno mi pomoże!'' - nawijałam. Nagle zobaczyłam uśmiech na pysku Jareda. Od czasu gdy Winner powiedział mi, że moja mama zginęła.. Nie czułam się lepiej.
- Wróbelka, chciałaś mi cos powiedzieć, tak? - zapytał już weselej.
- A no tak... - serce biło mi coraz mocniej. - Ja... Znaczy...
- Tak? - Jared niecierpliwił się
- Ekhem! Nie mogę tego dłużej ukrywać, od samego początku to wiedziałam... Ale bałam sie powiedzieć. Może dlatego, że bałam się jak zareagujesz? Może bałam się reakcji członków sfory? A może... A może bałam się samej siebie? - powiedziałam. Widać było ciekawość Jareda.
- Dobra, zrobię to... Jared... - szepnęłam. - MILUSIA KOŁDERKA PANA HIERONIMA TO CHŁOPAK!
<< Jared? hahahaha, reakcja TWJ? XD >>
Już myślałam, że to opo skończy się inaczej. XD
OdpowiedzUsuń~ Violet15
O TO CHODZI KOTKU
OdpowiedzUsuńXD
~Wrobelek