- N-naprawdę?! - wykrzyknąłem.
- Naprawdę. - sunia pokiwała głową.
- To jest... dziwne. - stwierdziłem.
- No wiem. - zgodziła się Wróbelka.
- Gdzie ona... znaczy on jest? - spytałem.
- Za tobą.
Rzeczywiście, Milusia Kołderka Pana Hieronima stała... stał za mną.
Wróbelka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.