-Rzeczywiście,piękne. Uśmiechnąłem się do suczki. -Idziemy gdzieś?
-Spoko.
Zaprowadziłem ją nad Jezioro Fiołkowe.
-Ale ładnie. Zachwycała się.
-Moje ulubione miejsce. Spojrzałem w niebo. -Tak cicho i spokojnie.
-Wchodzimy do wody?
-Czemu nie? Powiedziałem i wskoczyłem do chłodnej,czystej wody.
Suczka wskoczyła zaraz za mną.
-Ziimna! Zatrzęsła się.
-Zimna? Powiedziałem wynurzając się z wody. -Dla mnie jest w sam raz. Zaśmiałem się.
(Morphine? :3)