Razem z bratem dołączyliśmy do Sfory Psiego Spojrzenia. Oczywiście to ja musiałam go nakłonić by dołączył razem ze mną. Po jakimś czasie się udało. Ważne jest to że mamy ,,dach nad głową'' i hmm...,,rodzinę'' tak to mogę ująć. Jared nie miał nic przeciw byśmy dołączyli. Siedziałam na kamieniu patrząc w niebo i rozmyślając. Nagle usłyszałam łamanie gałęzi. Gwałtownie wstałam i obróciłam się.
-Brawo Armor...
Westchnęłam widząc że to brat. Uśmiechnął się zadziornie mówiąc:
-Ależ dziękuję ...
Po czym wybuchnął śmiechem. Po chwili spojrzał do tyłu...a zza niego wyszedł Jared. Ygh...czyżby Armor King znalazł sobie kolegę. W środku się śmiałam ale miałam poważną minę.
-Cześć Jared.
-Hej.
Powiedział siadając. Chyba miał jakąś sprawę.
-Mam sprawę...
Mruknął...a nie mówiłam!
-Tak o co chodzi?
Zapytał Armor siadając obok mnie.
-Musicie wybrać stanowiska to tyle.
Zaśmiał się po czym zaczął się rozglądać....
-Ja biorę szpieg...
Powiedziałam merdając ogonem.
-Ok może być. A Ty King?
-Obojętnie mi to...
Mruknął brat i wstał może go to nie interesowało? Jared zastanowił się po czym spojrzał na mnie...oczekiwał jak mniemam podpowiedzi. Ale ja zakryłam łapą pyszczek by nie wybuchnąć śmiechem.
-Może stróżujący?
-No.
Powiedział brat i odbiegł...Ja również zerwałam się z miejsca.
-Pa Jared.
Powiedziałam i poszłam się przejść. Nagle zobaczyłam jakiegoś psa pijącego wodę. Obrócił się i mnie zobaczył...nie wiedziałam jak zacząć.
-Hej.
Powiedziałam...tak po prostu.
(Zeus?)
wtorek, 19 sierpnia 2014
Smok33
Uwaga, od paru dni jestem na wyjeździe, spędzę tu 2 tygodnie, więc nie będę pisać opowiadań!
-Smok33
-Smok33
Od Clarie C.D. Attakai
Spacer po górach?
-No jasne!-odparłam na propozycję.
Ruszyliśmy w stronę gór.
- Atta
-Hmm?
-Twoja siostra? Czemu ona...Jest taka...
-Nieśmiała. Była nieśmiała. Nie wiem...- powiedział. Czy skłamał? Może w niektóre sprawy nie należy się wtrącać...
- Przepraszam...-szepnełam i potknęłam się o kamień który zleciał z góry.
-Uważaj - zaśmiał się Attakai.
- Jeszcze żyję- uśmiechnęłam się.
Zaczeło lekko kopić.
-Chcesz wracać? -spytał pies.
- No co ty -odparłam.- nie boję się deszczu. Ale skoro już pada, to może byśmy popływali w jeziorze?
Wskazałam na wgłębienie w górze poniżej.
- Okay- Atta się zgodził. Ruszył w stronę jeziorka.
-Aleee...-zatrzymałam go łapą.-Skaczemy z tamtej skały.-Wskazałam do góry.
<Atta? No o jak? ^^ >
Od Rudego C.D Saby
Całowałem ją i przytulałem...po chwili zapytałem:
-Proszę czy wyjdziesz za mnie?
A suczka...
(Saba?Sry że krótkie)
-Proszę czy wyjdziesz za mnie?
A suczka...
(Saba?Sry że krótkie)
Od Saby C.D Rudego
Spuściłam łeb i powiedziałam:
-Sama nie wiem...
Pies podszedł do mnie i...
(Ruduś?<3 Sorry że krótkie)
-Sama nie wiem...
Pies podszedł do mnie i...
(Ruduś?<3 Sorry że krótkie)
Od Rudego C.D Saby
Usłyszłąem gryzienie i warczenie psów poszedłem za zapachem i dotarłem do nory Saby.Widziałem jaks się gryzła z Zusem oczywiście nie miała szans wskoczyłem do jej nory i powiedziałem do Zusa:
-He a kogo my tu mamy pokłóciłeś się?
-Wiedz że tak!
Wyrzuciłem go z nory saby i zapytałem się saby:
-Dlaczego to zrobiłaś?
(Saba?<3)
-He a kogo my tu mamy pokłóciłeś się?
-Wiedz że tak!
Wyrzuciłem go z nory saby i zapytałem się saby:
-Dlaczego to zrobiłaś?
(Saba?<3)
Od Saby C.D Rudego
-Ekhb...-patrzyłam na niego ze złością,a potem poszłam do Zusa.
-Cześć.-polizał mnie
-Precz!
-Co?!
-Powiedziałam,Won!
-Co?!
-Wypad z mojej jaskini!
Po czym rzuciłam się na niego i zaczęłam gryść w szyje on mnie odepchnął i powiedział:
-Odbiło ci?!
-Nie!Koniec z nami!Wypad!
Pies wkurzony zaczął mnie gryść.
-Gryziesz Sukę?!
-Wiedz ze tak!
I powoli chciał mnie zagryzać...
(Rudy?Zeus?)
-Cześć.-polizał mnie
-Precz!
-Co?!
-Powiedziałam,Won!
-Co?!
-Wypad z mojej jaskini!
Po czym rzuciłam się na niego i zaczęłam gryść w szyje on mnie odepchnął i powiedział:
-Odbiło ci?!
-Nie!Koniec z nami!Wypad!
Pies wkurzony zaczął mnie gryść.
-Gryziesz Sukę?!
-Wiedz ze tak!
I powoli chciał mnie zagryzać...
(Rudy?Zeus?)
Od Rudego C.D Garu
Przewróciłem ją i powiedizałem przygniatając jej łeb do ziemi:
-A ty nie jesteś wart żadnego psa!
Gryzłem ją a ja słynę z tego że gryzę bardzo boleśnie.Po sekundzie pomyślałem:,,Rudy!Debilu przecież ty też jesteś silny!"
Drapałem ją po oczach.I przekręciłem nogę nic jej się nie stało ale bardzo ją bolało.Wziąłem ją za ogon i wyrwałem kawałek sierści.Po jeszcze 10 ugryzieniach 4 jej a 6 moich runda się skończyła a ja opatrywałem sobie rany...
(Garu?)
-A ty nie jesteś wart żadnego psa!
Gryzłem ją a ja słynę z tego że gryzę bardzo boleśnie.Po sekundzie pomyślałem:,,Rudy!Debilu przecież ty też jesteś silny!"
Drapałem ją po oczach.I przekręciłem nogę nic jej się nie stało ale bardzo ją bolało.Wziąłem ją za ogon i wyrwałem kawałek sierści.Po jeszcze 10 ugryzieniach 4 jej a 6 moich runda się skończyła a ja opatrywałem sobie rany...
(Garu?)
Od Rudego C.D Saby
Ugryzłem ją niechcący a później przyszła do mojej nory i zaczeła gadać że jej jest z Zeusem dobrze i bardzo by chciała że tak jej jest dobrze w końcu nie wytrzmałem:
-Posłuchaj mnie!Tobie jest tak dobrze podobno!?A mi źle sama mi mówiłaś że..że...bardzo chcesz żebym był twoim partnerem i szczeniaki...i wszsytko...-płakałem-Mi jest źle!DLACZEGO?!Dlatego...okłamałaś mnie powiedziłaś że chcesz by rasa przetrwała kłamałaś!-chcąc uciec nie uciekłem patrzyłem się na nią....
(Saba?)
-Posłuchaj mnie!Tobie jest tak dobrze podobno!?A mi źle sama mi mówiłaś że..że...bardzo chcesz żebym był twoim partnerem i szczeniaki...i wszsytko...-płakałem-Mi jest źle!DLACZEGO?!Dlatego...okłamałaś mnie powiedziłaś że chcesz by rasa przetrwała kłamałaś!-chcąc uciec nie uciekłem patrzyłem się na nią....
(Saba?)
Od Saby C.D Rudego
Podeszłam do niego,siedział w milczeniu i nie odzywał się...Zobaczyłam Zeusa za mną,podeszłam i powiedziałam.
-Przepraszam...
-Co?
-Nie mogę z tobą być...Usiadłam pies wyszczerzył kły i mnie ugryzła a zaś uciekł...
(Rudy?)
-Przepraszam...
-Co?
-Nie mogę z tobą być...Usiadłam pies wyszczerzył kły i mnie ugryzła a zaś uciekł...
(Rudy?)
Od Rudego Do Saby
Byłem wściekły powiedziałem:
-Ty!ty!Grr...wiesz co mi zrobiłaś?!Kiedy bolało cię jak się bawiłem z Garu to była przyjaźń!A teraz mi tak boli że ty jesteś z Zeusem!Przez ciebie nie mam ani Przyjaciółki ani partnerki!-rozpłakałem się
Suczka milczała ja jej pokazałem zęby i uciekłem w gląb lasu.Przystanąłem przy jeziorze.I spojrzałem w tafle wody widziałem swoje wspomnienia.Uderzyłem łapą w tafle wody.Nagle obok mnie pojawiła się Saba....
(Saba?)
-Ty!ty!Grr...wiesz co mi zrobiłaś?!Kiedy bolało cię jak się bawiłem z Garu to była przyjaźń!A teraz mi tak boli że ty jesteś z Zeusem!Przez ciebie nie mam ani Przyjaciółki ani partnerki!-rozpłakałem się
Suczka milczała ja jej pokazałem zęby i uciekłem w gląb lasu.Przystanąłem przy jeziorze.I spojrzałem w tafle wody widziałem swoje wspomnienia.Uderzyłem łapą w tafle wody.Nagle obok mnie pojawiła się Saba....
(Saba?)
Od Rudego Do Saby
Wszystko mnie boli rany fizyczne jak i psychiczne.Powoli zamieram nie mam nikogo...ból mnie wykańcza idę do nory.Weszłem do nory wziąłem wielki liść i spałem pod nim.Obudziłem się nad ranem,zacząłem wyć.Beta poprosiła mnie żebym dziś do niej przyszedł.Weszłem do nory Bety nagle zza moich pleców odezwał się głos suczki był ciepły...:
-Rudy?
Odwróciłem się i zobaczyłem Sabę...
(Saba?)
-Rudy?
Odwróciłem się i zobaczyłem Sabę...
(Saba?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)