Zaczęłam biec ''wolno''. Pies skoczył na mnie, powalając mnie.
- Zostaw mnie! - warknęłam ostrzegawczo.
- Nigdy. - uśmiechnął się złośliwie. Zaczął podgryzać mi kark.
- Przestań! - zawyłam. - Aua!
Zdenerwowałam się. Ugryzłam z całej siły psa w bok. Zaczęłam czuć krew. Puściłam go. Pies, z bolącą raną na boku pobiegł w stronę Wróbelki. ( lekarki ).
- Pepper? - Master podbiegł. Zapewnie widział całą sytuację.
Odwróciłam głowę. Całą kufę miałam zakrwaioną.
- Pee - p - pe - r. - wydukał. - Nic ci się nie..?
- Dam sobie radę sama. - odpowiedziałam poważnie. - Ma za swoje. Nieudacznik.
- Masz cały pysk we krwi...
<< Master? zawsze możesz do mnie napisać na SON c; >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.