-Diablica... Cognąłem się kilka kroków.
-To-To nie tak! Zaczęła się nerwowo tłumaczyć.
-Żartowałem! Zaśmiałem się. -Wszystko widziałem,to on zaczął.
-Uf.
-Ale i tak nie powinnaś gryźć własnego brata.
-Hę?
-Jesteście z tych samych rodziców,nieprawdaż? Ta sama krew powinna się wspierać mimo róźnego wyglądy i harakterów,wiem coś o tym.
-Ta,jasne. Powiedziała tak jakby mnie nie słuchała.
-Słuchasz mnie?!
-Aha. Powiedziała znów jakby myślała zupełnie o czymś innym.
-Strata czasu na tłumaczenie...
(Pepper?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.