- Chyba pobawiła. - poprawiłam go oschle.
- Ojeju, Master, potomek Bet. - podał mi łapę.
- Pepper, córka Gāru i Assasina. - uścisnęłam ją. - W sumie, mogę się pobawić.
Master uśmiechnął się. Uderzył mnie lekko w nos i zaczął uciekać.
- Halo? Master? - rozglądałam się. - Dlaczego mnie uderzyłeś?
- Pepper! Gramy w berka! - pies "załamał się''.
- Czyli mam cię gonić? - zapytałam przekrzywając łeb.
<< Master? Piszemy na SON? :P >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.