- Hah, spróbujemy! - zaśmiała się.
- Nie ma mowy, Wróbelka. - broniłem się.
- No niech ci będzie. - mruknęła, po czym się ożywiła: - Znajdźmy mu drugą połówkę!
Uniosłem pytająco "brwi".
- Zobacz na tamtą. - wskazała łapą na jakąś lamę.
Wróbelka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.