-Skoro pani tak nalega-zaśmiałem się. - Kiedy?
-Kiedy chcesz. Odparł.
-Teraz?
-Teraz i tutaj...
Dziewczyny chyba nie były zadowolone, ale nie miałem zamiaru bić się z nim na sto procent. Raczej taki trening. Inaczej mogłoby się to źle się skończyć... Dla niego, oczywiście.
Wyszczerzyłem zęby ni to w kpiącym uśmiechu ni to warcząc. Master odparł tym samym.
-Co za dzieci...-szepnęła Anima, a Sio tylko przytaknęła.
-To co? Pojedynek czy zwykła przepychanka?!-spytałem przeciwnika.
<Master?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.