-Czy oni muszą przychodzić w najbardziej niespodziewanych momętach?!
Po chwili widzimy jak Siobhan i Blasie uciekają z lasu. Siobhan niesie w zębach... szczeniaka?! Przeiceż oni nie mają dzieci! Do tego jest bardzo podobny do Guarda,tyle że mniejszy i biały.
-Co się dzieje?! Pytam.
-Winter Dead! Krzyczą zasapani.
-O nie... tego już na wiele! Denerwuję się.
Jednak Jared mnie powstrzymuje.
-Zostań...
Po chwili wilk znika.
-On przyszedł po szczeniaka. Mówi Jared patrząc na Sio i Blaise'a.
-Ale ona mówi że on ją gonił!
-Oszaleliście! To może być dziecko jednej z suczek z jego sfory! Patrzę na szczeniaka,który przytakuje.
-Trzreba ją odnieść do matki. Mówię.
Sio wzdycha.
-No już,idźcie i zostawcie ją pod lasem.
-Ale...?
-On szuka dziecka... Jak byście się czuli gdyby szczeniak z SPS zaginął?!
Ci po chwili odchodzą w nieznanym kierunku.
Znów kładziamy się na trawie. Tym razem bardziej ostrożni,wypatrujemy niebezpieczeństwa.
-To,co chciałeś powiedzieć? Pytam zaciekawiona.
(Jared? XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.