Chyba nam nie wyszło.
- Wasze wycie coś niezbyt przypomina wycie wilka. - mruknął Roger, po czym zmrużył oczy.
- A co ty możesz wiedzieć o wyciu wilka? - prychnął Blaise.
- Wiesz, ile razy gonił mnie wilk? - syknął.
- Ile? - uniosłam "brew".
- Yy... no nie wiem. - przyznał.
- No właśnie! - powiedziałam triumfalnym tonem. - Ale pewnie dużo razy, skoro się poddajesz w połowie ataku. W takim razie możesz się spodziewać wielu ataków od strony wilków.
- O, pani doświadczona? - usłyszałam z tyłu niski głos.
Odwróciłam się. No tak, jakżeby inaczej.
Za nami stał wilk.
Blaise?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.