- Nie śmiej się... To delikatna sprawa. - wycedził zawstydzony.
Zapłakana ( od śmiechu ) pocałowałam go w policzek.
- Też cię kocham. - szepnęłam. - Myślisz, że dla kogo się zmieniałam? Ale minę miałeś niezłą. - znowu wybuchnęłam śmiechem.
<< Master? XD >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.