niedziela, 9 listopada 2014

Od Jareda C.D. Morphine

  Patrzę na Raphaela, a potem odwracam wzrok i zerkam na Morphine. Są do siebie bardzo podobni, choć wątpię, by byli rodzeństwem. Wiele członków opowiada mi swoją historię, gdy dołącza, a od Raphaela nigdy nie usłyszałem żadnej wzmianki o Phine. Widocznie po prostu są tej samej rasy - podobnie jak ja i Nora. Avril i Imper z tego co wiem też nie są ze sobą spokrewnieni. Czy tylko ja widzę takie podobieństwo pomiędzy dwoma psami tej samej rasy i uważam, że to rodzeństwo?!
  Nagle dostrzegam jakiegoś psa, który biegnie prosto na mnie. Przesuwam się w lewą stronę, by na mnie nie wpadł. Dopiero wtedy zauważam, że to suczka - Marlene.
  - O. - mówi. - Jared, kto to?
  - Morphine, to jest Marlene, Marlene, to Moprhine. - przedstawiam je sobie.
  Obie patrzą na siebie krótko. Na pysku tollerki pojawia się ledwo dostrzegalny uśmiech. Marlene widocznie go widzi, bo również lekko się uśmiecha.
  - Dobra, ja muszę iść. - stwierdza Mar. - Pa! - rzuca i odbiega.
  - Dokąd jej się tak śpieszy? - dziwi się Phine.
  - Nie mam pojęcia. - przyznaję. - Ale widocznie jest to ważne... Lub nie.
  Później Raph też sobie idzie. Mówi, że musi zająć się swoją robotą.
  - A kim jest w Sforze? - pyta suczka.
  - Córką potomków Bet, czyli Beta III pokolenia. Dorosła już. - wyjaśniam. - Jak widać jeszcze nie wybrała innego stanowiska.
  - Aha. - lekko kiwa głową.
  Po chwili nic nie mówimy.
  - Jest jakiś teren, który szczególnie Ci się spodobał? - przerywam ciszę.
  - Tak. Błękitne Jezioro*. - odpowiada.
  - Prawda, to ładne miejsce. - przyznaję. Wtedy widzę, że toller ponownie tu przychodzi. Raphael uśmiecha się do nas i mówi...

Phine? Raphael?
*wywnioskowałam z questa :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.