- Ja bym poszła. Nie widziałam jeszcze wszystkiego. - uśmiechnęłam się w stronę samców.
- Skoro robi się coraz cieplej proponuję Słoneczną Plażę - odparł Jared.
Przytaknęłam głową i chwilę później byliśmy już w drodze na plażę. Naszą małą grupką prowadził Jared. No w końcu alfa. Ja i Raph szliśmy za nim.
- Jak się tu znalazłaś? - tego dnia już drugi raz usłyszałam niezręczne dla mnie pytanie.
- Długo by gadać. - skrzywiłam się lekko.
- Spoko, mam czas. - kąciki jego pyska uniosły się w górę.
- Szwendałam się trochę tu trochę tam i tak jakoś wyszło.
<Raph, Jared?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.