piątek, 17 października 2014

Od Scooby'ego C.D. Maxwell'a

Poczułem zapach psa.Bałem się odwrócić,wiedziałem że pies po prostu zdechnie z mojej brzydoty.Bo powiedzcie sami,wszędzie miałem krew,rany i blizny.A poza tym nie miałem oka.
Ale...Po chwili zawahałem się.Odwróciłem się,pies nie był zbyt przejęty jak wyglądam.I wydawał mi się miły..Po chwili podeszła do mnie ładna suczka i powiedziała:
-Cześć Scooby jestem Pepper!
Mój pysk pokrył uśmiech zaniemówiłem...Była piękna.I odezwałem się:
-Jesteś...Pepper...Piękne imię!
Suczka uśmiechneła się i potarła mi oko maścią.Po czym powiedziała:
-Nie przejmuj się!Nie długo wyzdrowiejesz!
Po czym odeszła.A Garu podeszła i rzekła:
-To była moja córka a jestem Garu..
Pokiwałem łbem na znak że rozumiem.Suczki odeszły...A ja miałem czas poznać się z drugim psem od razu powiedziałem:
-Hej jestem Scooby...A ty jak się wabisz?
-Jestem Maxwell...Co tobie się stało w oko?
-Na...Znaczy...-nie chciałem zwalać na Rahima- Ee...Wpadłem na patyk!
-Okiem?-pies powiedział nie zbyt przekonany.
-Yhm...Przewróciłem się a tam akurat był patyk!I to wystający!
-Co za zbieg okoliczności!-pies roześmiał się
A ja z nim.Pogadaliśmy jeszcze trochę a ja zapytałem:
-A tobie co się stało?
(Maxwell?Wróbelka?Garu?Pepper?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.