Musiałem mu pokazać, musi mieć do mnie respekt! Nie zrobiłem tego samego błędu co on - nie wskoczyłem z impetem do wody, ponieważ fala by mnie oślepiła i straciłbym kilka cennych sekund. Po prostu lekko odbiłem się od ziemi. Po chwili byłem już na drugim brzegu i wytrzepywałem sierść z cieczy. Master spojrzał na mnie zaszokowany. Może i byłem starszy od niego - całkiem mocno starszy - ale nadal miałem mięśnie ze stali! Pokonałem slalom, było to dziecinnie proste. Potem płonące obręcze - to robię na co dzień! Jeszcze tylko skoki przez belki, jedna z moich ulubionych części. Ostatnia prosta, i stanąłem z wyszczerzonymi kłami przez psem. Rozszerzyłem nozdrza i nabrałem całkiem dużo powietrza w płuca.
- 2.34... - wycedził zdenerwowany Master - To niemożliwe!
Wypiąłem dumnie pierś i uśmiechnąłem się z dumą.
- A jednak! - warknąłem
Odebrałem mu mój stoper, i wypchnąłem go z poligonu. Jak widać, Mas nie wie, że Generał musi być świetny! Rozłożyłem się wygodnie na trawie i przysunąłem do siebie miskę wody. Napiłem się i spojrzałem na mego przeciwnika. Ten rzucił mi gniewne spojrzenie.
<Master? Tylko proszę, nie pisz, że Mas się wkurzył i pokonał tor który ma 1500 m. w 5 sekund XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.