- Okej. - pokiwałem głową.
Wszedłem na górę i zjechałem. Pod koniec musiałem zahamować, by nie wpaść na zaspę. Zjeżdżaliśmy po kolei, aż się nam to znudziło.
- Wracamy? - spytała cicho Ari.
- Nie. - powiedziałem.
Suczka zdziwiła się i już chciała coś powiedzieć, ale popchnąłem ją do siebie.
- Wiem, gdzie pójdziemy. - Zrobiłem tajemniczą minę.
- Co? - zapytała.
- Nie powiem. - uśmiechnąłem się. - Zamknij oczy.
Posłusznie zamknęła oczy. Poprowadziłem ją za sobą. Spojrzałem na Romantyczny Wodospad. Po co ja w ogóle tak nazwałem to miejsce?! Gdy się tam idzie, od razu druga osoba wie, jakie ma się zamiary. Bez sensu.
Zatrzymałem się na miejscu.
- Teraz możesz patrzeć. - oznajmiłem.
- Czegoś ode mnie chcesz, prawda? - spytała.
- Tak. - przyznałem. - Jestem... tu... z bardzo ważnym... pytaniem... - specjalnie robiłem przerwy pomiędzy słowami.
Ariana uniosła pytająco "brwi".
- Czy... zostaniesz... moją partnerką? - spytałem.
Ariana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.