- Szkoda, że Cheer nie ma już z nami... - szepnęła Ariana.
- Wiem. Szkoda. - westchnąłem. - Odeszła ze Sfory, to była jej świadoma decyzja. Tak chciała.
- Myślisz, że jest szczęśliwa? - spytała.
- Na pewno.
Pocałowałem ją.
- Wracamy. - powiedziałem. - Robi się późno.
- Dokąd? - zapytała.
- No do domu. - przypomniałem.
- Ale... mamy oddzielne jaskinie. - zauważyła.
Ups. Nie pomyślałem o tym wcześniej. Od początku tej Sfory mieszkałem przy Górskim Potoku, moje ulubione miejsce. Ale gdzie chciałaby mieszkać Ariana?
- Gdzie chcesz mieszkać? - spytałem.
Ari? Nie ma to, jak długie opo. xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.