poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Od Rudego C.D Garu

Słyszałem wycie Garu...nie lubiła mnie a chorobą mnie to obchodziło szedłem sobie napotkałem Garu warczała na mnie a ja na nią rzuciła się na mnie uwolniłem ją z schroniska nie podziękowała ja nie wiem...zatrzymałem jej atak.Przewróciłem ją,spojrzałem w oczy i szepnąłem:
-Jak tam Stasiu?
Zamerdałem ogonem..
(Garu?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.