Łatwe jest zejście do piekieł
Imię: Seishiko
Pseudonim/skróty: jest na to otwarta
Wiek: 2,5
Płeć: Suczka♀
Rasa: Jest kundlem. Zwykłym, ulicznym kundlem. Często ma przez to wiele kompleksów.
Aparycja: Seishiko to suczka drobnej postury. Jest wielkości owczarka collie przez co ma 56,5cm w kłębie i waży 26kg. ma nieco dłuższe tylne kończyny od przednich, przez co naprawdę szybko biega! Ma wydłużoną kufę i wąską twarz. Ma wysoko ułożone uszy w połowie zgięte. Jej długa szata jest koloru czarnego i beżowego. Oczy ciemnobrązowe. Seishiko sama w sobie jest mała i delikatna.
Stanowisko: Muzyk
Urodziny: Początek jesieni.
Charakter: Seishiko jest nieśmiałą, ambitną i w miarę kontaktową suczką. Tłumy psów czy innych zwierząt zastępuje swoim towarzystwem i muzyką. Nie lubi siebie. Najchętniej zmieniłaby się cała. jest nieco... dziwna. Wymyśla sobie przyjaciół, jej najlepszymi są Skała Cornelia, Dąb Sebastian i piękna Biała Róża Serafina. Umie dostrzegać piękno nawet w rzeczach niepozornych. Żywi urazę do osób na wysokim stanowisku. (sory Error ;) Lubi podglądać innych i tym samym podrzucać im różne upominki.
PLL: 50
Głos: SoKo- Take my Heart
Zainteresowania: Muzyka, to pewne. Już od szczenięcych lat wykazywała zainteresowanie tą dziedziną. Lubi też organizować przyjęcia dla swoich przyjaciół. Tych wymyślonych oczywiście.
Umiejętności: Seishiko szybko biega. I to jej wystarczy. Nie jest silna, nie jest wytrzymała, nie jest nawet jakość szczególnie zwinna. Wystarczy jej to, że żaden większy pies jej nie dogoni.
Miejsce zamieszkania: mieszka w norze niedaleko Rzeczki Białych Kwiatów. Tam też mieszkają Cornelia, Sebastian i Serafina.
Zauroczenie:-
Ex:-
Potomstwo:-
Rodzina: Seishiko nigdy ich nie poznała. Słyszała jedynie, że byli z wyższych sfer i nie mieli ochoty nią się zajmować. Stąd też niechęć do lepiej ułożonych.
Historia: Nasza kruszynka została porzucona przez parę eleganckich psów; Fionę i Galileusza. Jej matka była whippetem a ojciec owczarkiem collie. Oboje byli młodzi i nieodpowiedzialni, więc porzucili Seishiko na ulicy.
Los chciał, że w tym samym czasie na romantyczny spacer udała się świeżo upieczone małżeństwo. Państwo Terrlandowie. Obojga złapał za serce widok małego brudnego szczeniaczka leżącego pod jedną ze studzienek. Szybko zabrali ją stamtąd i wzięli pod swoje skrzydła.
Minęło kilka dni, Pani Terrland zaszła w ciążę i zaczęły się szukania większego domu. Podczas jej piątego miesiąca ciąży przeprowadzili się niedaleko terenów SPS.
Urodził się mały James. Był bardzo żarłoczny jak na kilkumiesięcznego bobasa. Było z nim tyle problemów! Biedna Seishiko tylko plątała się pod nogami. Aż pewnego dnia, jedna z odwiedzających ciotek zabrała ją na spacer i przywiązała do jednej z ławek.
,,Zostań tu, zaraz przyjdę.''
Już nigdy jej nie zobaczyła. Dobrze, że jakiś patrol straży miejskiej zlitował się nad nią i ją przynajmniej rozwiązał i nakarmił. Miała wtedy dwa lata.
Któregoś z deszczowych dni przechodziła koło szkoły muzycznej. Te dźwięki, były cudowne! Słyszała tak dużo melodii i chciała tak samo, chciała tam wejść i zobaczyć co tak pięknie gra! Ale nie mogła, przecież była psem. Od tego czasu powiedziała sobie, że kiedy kogoś naprawdę polubi to wejdzie z nim do tego wielkiego domu.
Upomnienia: 0
Pochwały: 0
Ciekawostki:
*nie umie pływać
*najbardziej podoba jej się gra skrzypiec
*jest jedynaczką
*nie ufa ludziom
Inne zdjęcia:-
Opowiadania wstawiane: samodzielnie
Kontakt: Faraza i Rawe
W prawdzie chyba nie dołączę, ale jest "skała Cornelia" - Ja mam na imię Kornelia XD
OdpowiedzUsuń