piątek, 26 czerwca 2015

Seishiko!

Łatwe jest zejście do piekieł

Imię: Seishiko
Pseudonim/skróty: jest na to otwarta
Wiek: 2,5
Płeć: Suczka♀
Rasa: Jest kundlem. Zwykłym, ulicznym kundlem. Często ma przez to wiele kompleksów.
Aparycja: Seishiko to suczka drobnej postury. Jest wielkości owczarka collie przez co ma 56,5cm w kłębie i waży 26kg. ma nieco dłuższe tylne kończyny od przednich, przez co naprawdę szybko biega! Ma wydłużoną kufę i wąską twarz. Ma wysoko ułożone uszy w połowie zgięte. Jej długa szata jest koloru czarnego i beżowego. Oczy ciemnobrązowe. Seishiko sama w sobie jest mała i delikatna.
Stanowisko: Muzyk
Urodziny: Początek jesieni.
Charakter: Seishiko jest nieśmiałą, ambitną i w miarę kontaktową suczką. Tłumy psów czy innych zwierząt zastępuje swoim towarzystwem i muzyką. Nie lubi siebie. Najchętniej zmieniłaby się cała. jest nieco... dziwna. Wymyśla sobie przyjaciół, jej najlepszymi są Skała Cornelia, Dąb Sebastian i piękna Biała Róża Serafina. Umie dostrzegać piękno nawet w rzeczach niepozornych. Żywi urazę do osób na wysokim stanowisku. (sory Error ;) Lubi podglądać innych i tym samym podrzucać im różne upominki.
PLL: 50
Zainteresowania: Muzyka, to pewne. Już od szczenięcych lat wykazywała zainteresowanie tą dziedziną. Lubi też organizować przyjęcia dla swoich przyjaciół. Tych wymyślonych oczywiście.
Umiejętności: Seishiko szybko biega. I to jej wystarczy. Nie jest silna, nie jest wytrzymała, nie jest nawet jakość szczególnie zwinna. Wystarczy jej to, że żaden większy pies jej nie dogoni.
Miejsce zamieszkania: mieszka w norze niedaleko Rzeczki Białych Kwiatów. Tam też mieszkają Cornelia, Sebastian i Serafina.
Zauroczenie:-
Ex:-
Potomstwo:-
Rodzina: Seishiko nigdy ich nie poznała. Słyszała jedynie, że byli z wyższych sfer i nie mieli ochoty nią się zajmować. Stąd też niechęć do lepiej ułożonych.
Historia: Nasza kruszynka została porzucona przez parę eleganckich psów; Fionę i Galileusza. Jej matka była whippetem a ojciec owczarkiem collie. Oboje byli młodzi i nieodpowiedzialni, więc porzucili Seishiko na ulicy.
Los chciał, że w tym samym czasie na romantyczny spacer udała się świeżo upieczone małżeństwo. Państwo Terrlandowie. Obojga złapał za serce widok małego brudnego szczeniaczka leżącego pod jedną ze studzienek. Szybko zabrali ją stamtąd i wzięli pod swoje skrzydła.
Minęło kilka dni, Pani Terrland zaszła w ciążę i zaczęły się szukania większego domu. Podczas jej piątego miesiąca ciąży przeprowadzili się niedaleko terenów SPS.
Urodził się mały James. Był bardzo żarłoczny jak na kilkumiesięcznego bobasa. Było z nim tyle problemów! Biedna Seishiko tylko plątała się pod nogami. Aż pewnego dnia, jedna z odwiedzających ciotek zabrała ją na spacer i przywiązała do jednej z ławek.
,,Zostań tu, zaraz przyjdę.''
Już nigdy jej nie zobaczyła. Dobrze, że jakiś patrol straży miejskiej zlitował się nad nią i ją przynajmniej rozwiązał i nakarmił. Miała wtedy dwa lata. 
Któregoś z deszczowych dni przechodziła koło szkoły muzycznej. Te dźwięki, były cudowne! Słyszała tak dużo melodii i chciała tak samo, chciała tam wejść i zobaczyć co tak pięknie gra! Ale nie mogła, przecież była psem. Od tego czasu powiedziała sobie, że kiedy kogoś naprawdę polubi to wejdzie z nim do tego wielkiego domu.
Upomnienia: 0
Pochwały: 0
Ciekawostki:
*nie umie pływać
*najbardziej podoba jej się gra skrzypiec
*jest jedynaczką
*nie ufa ludziom
Inne zdjęcia:-
Opowiadania wstawiane: samodzielnie
Kontakt: Faraza i Rawe

1 komentarz:

  1. W prawdzie chyba nie dołączę, ale jest "skała Cornelia" - Ja mam na imię Kornelia XD

    OdpowiedzUsuń

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.