Allie usiadła pod drzewem w cieniu na Zielonym Wzgórzu. Oparła się o nie i zmrużyła oczy z zadowoleniem. Uwielbiała tu przebywać już od dnia, w którym przyszła tu po raz pierwszy. Nie przypuszczała, że jeszcze będzie mogła tu powrócić.
Westchnęła cicho i położyła się na trawie. Oparła głowę na łapach. Zastanawiała się, kiedy trafi tu ktoś oprócz niej, jej brata oraz Siobhan. Po cichu miała nadzieję, że to ona pierwsza spotka przyszłego członka Sfory Psiego Spojrzenia, a nie Error. Wydawało jej się, że on zniechęci przybysza do dołączenia.
Suczka postanowiła udać się na spacer dookoła terenów Sfory. Poszła w kierunku Leśnej Ścieżki, bardzo lubiła to miejsce, lecz postanowiła zamieszkać na Zielonym Wzgórzu, ponieważ miała tam więcej przestrzeni.
Aby dostrzeć do celu, musiała minąć chłodniejsze miejsca, czyli Śnieżne Jezioro i Zimowy Wodospad. Tereny te bardzo jej się podobały, nie miała również nic przeciwko niskiej temperaturze, jednakże przeszkadzało jej jedno - woda.
Wzdrygnęła sie na samą myśl o tym. Przed oczami stanął jej obraz przedstawiający ją samą, próbującą zaczerpnąć oddechu, jednocześnie zanurzając się coraz głębiej w lodowatym jeziorze...
Potrząsnęła głową, chciała odepchnąć od siebie tą ponurą wizję.
Szła dalej, przeszła obok Wschodniej Polany. Zerknęła na kwiaty tam rosnące. Zawsze zadziwiało ją to, że nigdy nie padał tam śnieg.
Dotarła do Zimowego Wodospadu. Tutaj nie było aż tak strasznie, gdyż nie było głęboko.
Nagle zobaczyła psa rasy husky, który leżał na kamieniu przy wodospadzie. Miał przymknięte oczy i zapewne jej nie widział lub po prostu nie zwracał na nią uwagi. Alyson zainteresowała jego obecność na terenach Sfory Psiego Spojrzenia. Chciała się dowiedzieć, czy już stał się jej cżłonkiem, aczkolwiek z drugiej strony nie chciała wpaść do wody, niezależnie od tego, czy była płytka.
Ciekawość wygrała.
Zrobiła kilka kroków do przodu i zawahała się. Była niezdecydowana przez zaledwie dwie, może trzy sekundy. Kiedy podchodziła do psa, śnieg zakrzypiał od "ciężaru" jej łap. Może i to dziwne, ale spodobał jej się ten dźwięk.
Po chwili już stała obok nieznajomego.
- Cześć. - odezwała się. - Mam na imię Alyson. - Zauważyła, że husky otworzył jedno oko, które miało kolor brązu, i przyjrzał jej się uważnie. Suczka zamerdała lekko swoim zakręconym ogonem, a na jej pysku zawitał serdeczny uśmiech. - A ty?
- Haruka. - odparł husky. Podniósł się z zaśnieżonej powierzchni ziemi i dalej obserwował Allie, lecz tylko jednym, piwnym okiem. Drugie pozostało zamknięte.
- Miło mi. - podała mu prawą łapę. - Należysz do Sfory Psiego Spojrzenia, czy po prostu tutaj przyszedłeś? - zapytała Al. Posłała mu kolejny przyjazny uśmiech. Nie odwzajemnił go, co ją nie zdziwiło. Error też się nie uśmiechał, a nawet jeśli kiedykolwiek to zrobił, zapewne nieszczerze.
- Od kilkunastu minut jestem członkiem tej Sfory. - powiedział Haruka.
- To wspaniale! - ucieszyła się suczka. - Zdążyłeś już poznać mojego brata, prawda?
- Tak. - odpowiedział krótko, lecz w tonie jego głosu Alyson nie wyczuła niechęci.
- Przedstawił się w ogóle? - spytała. Pies pokręcił głową. - Tak myślałam. To Error. Miły, czyż nie?
- Bardzo. - mruknął w odpowiedzi.
Następne minuty spędzili w dziwnej ciszy. Alyson wstała i odwróciła się. Miała wrażenie, że husky nie chce jej obecności. Wyraźnie o czymś rozmyślał, a ona nie chciała mu przeszkadzać.
- No to może ja stąd pójdę. - wymamrotała. - Pa... - Ruszyła do przodu. Kiedy znalazła się przy Leśnej Ścieżki, dotarło do niej, co zrobiła.
Właśnie zamieniła parę słów z nowym członkiem i zwiała. Takie zachowanie pies móglby uznać za dziwaczne.
Cudowny początek życia w nowej Sforze Psiego Spojrzenia, pomyślała Allie.
Podeszła do najbliższego drzewa i uderzyła w nie kilka razy głową. Postanowiła wrócić nad Zimowy Wodospad. Pobiegła w stronę tego miejsca najszybciej, jak tylko mogła.
Zastała Harukę leżąceego na skale przy wodospadzie.
- Witaj jeszcze raz! - zawołała, przechylając łeb.
- Cześć. - husky uniósł głowę do góry, lecz nadal przyglądał jej się tylko jednym, brązowym okiem
- Mówiłeś, że dołączyłeś tutaj dopiero dzisiaj. - zaczęła. - Może cię oprowadzić? - zaproponowała.
Pies wzruszył ramionami*.
- Jeśli chcesz...
- Oczywiście, że chcę. - Alice wyszczerzyła się do niego.
Udali się w stronę Zatoki Torskiej. Sunia wielokrotnie słyszała, że zazwyczaj ten, kto oprowadzał kogoś po terenach Sfory Psiego Spojrzenia, zazwyczaj zaczynał właśnie od niej. Postanowiła też tak zrobić.
Kiedy byli już na miejscu, wskoczyła na najbliższy kamień. Haruka zrobił to samo.
- Ładnie tutaj, prawda? - odezwała się. - Co się dzieje z twoim okiem? - zapytała zdziwiona, jeszcze zanim zdążył odpowiedzieć na poprzednie pytanie.
*Psy chyba tak nie potrafią. :/
Westchnęła cicho i położyła się na trawie. Oparła głowę na łapach. Zastanawiała się, kiedy trafi tu ktoś oprócz niej, jej brata oraz Siobhan. Po cichu miała nadzieję, że to ona pierwsza spotka przyszłego członka Sfory Psiego Spojrzenia, a nie Error. Wydawało jej się, że on zniechęci przybysza do dołączenia.
Suczka postanowiła udać się na spacer dookoła terenów Sfory. Poszła w kierunku Leśnej Ścieżki, bardzo lubiła to miejsce, lecz postanowiła zamieszkać na Zielonym Wzgórzu, ponieważ miała tam więcej przestrzeni.
Aby dostrzeć do celu, musiała minąć chłodniejsze miejsca, czyli Śnieżne Jezioro i Zimowy Wodospad. Tereny te bardzo jej się podobały, nie miała również nic przeciwko niskiej temperaturze, jednakże przeszkadzało jej jedno - woda.
Wzdrygnęła sie na samą myśl o tym. Przed oczami stanął jej obraz przedstawiający ją samą, próbującą zaczerpnąć oddechu, jednocześnie zanurzając się coraz głębiej w lodowatym jeziorze...
Potrząsnęła głową, chciała odepchnąć od siebie tą ponurą wizję.
Szła dalej, przeszła obok Wschodniej Polany. Zerknęła na kwiaty tam rosnące. Zawsze zadziwiało ją to, że nigdy nie padał tam śnieg.
Dotarła do Zimowego Wodospadu. Tutaj nie było aż tak strasznie, gdyż nie było głęboko.
Nagle zobaczyła psa rasy husky, który leżał na kamieniu przy wodospadzie. Miał przymknięte oczy i zapewne jej nie widział lub po prostu nie zwracał na nią uwagi. Alyson zainteresowała jego obecność na terenach Sfory Psiego Spojrzenia. Chciała się dowiedzieć, czy już stał się jej cżłonkiem, aczkolwiek z drugiej strony nie chciała wpaść do wody, niezależnie od tego, czy była płytka.
Ciekawość wygrała.
Zrobiła kilka kroków do przodu i zawahała się. Była niezdecydowana przez zaledwie dwie, może trzy sekundy. Kiedy podchodziła do psa, śnieg zakrzypiał od "ciężaru" jej łap. Może i to dziwne, ale spodobał jej się ten dźwięk.
Po chwili już stała obok nieznajomego.
- Cześć. - odezwała się. - Mam na imię Alyson. - Zauważyła, że husky otworzył jedno oko, które miało kolor brązu, i przyjrzał jej się uważnie. Suczka zamerdała lekko swoim zakręconym ogonem, a na jej pysku zawitał serdeczny uśmiech. - A ty?
- Haruka. - odparł husky. Podniósł się z zaśnieżonej powierzchni ziemi i dalej obserwował Allie, lecz tylko jednym, piwnym okiem. Drugie pozostało zamknięte.
- Miło mi. - podała mu prawą łapę. - Należysz do Sfory Psiego Spojrzenia, czy po prostu tutaj przyszedłeś? - zapytała Al. Posłała mu kolejny przyjazny uśmiech. Nie odwzajemnił go, co ją nie zdziwiło. Error też się nie uśmiechał, a nawet jeśli kiedykolwiek to zrobił, zapewne nieszczerze.
- Od kilkunastu minut jestem członkiem tej Sfory. - powiedział Haruka.
- To wspaniale! - ucieszyła się suczka. - Zdążyłeś już poznać mojego brata, prawda?
- Tak. - odpowiedział krótko, lecz w tonie jego głosu Alyson nie wyczuła niechęci.
- Przedstawił się w ogóle? - spytała. Pies pokręcił głową. - Tak myślałam. To Error. Miły, czyż nie?
- Bardzo. - mruknął w odpowiedzi.
Następne minuty spędzili w dziwnej ciszy. Alyson wstała i odwróciła się. Miała wrażenie, że husky nie chce jej obecności. Wyraźnie o czymś rozmyślał, a ona nie chciała mu przeszkadzać.
- No to może ja stąd pójdę. - wymamrotała. - Pa... - Ruszyła do przodu. Kiedy znalazła się przy Leśnej Ścieżki, dotarło do niej, co zrobiła.
Właśnie zamieniła parę słów z nowym członkiem i zwiała. Takie zachowanie pies móglby uznać za dziwaczne.
Cudowny początek życia w nowej Sforze Psiego Spojrzenia, pomyślała Allie.
Podeszła do najbliższego drzewa i uderzyła w nie kilka razy głową. Postanowiła wrócić nad Zimowy Wodospad. Pobiegła w stronę tego miejsca najszybciej, jak tylko mogła.
Zastała Harukę leżąceego na skale przy wodospadzie.
- Witaj jeszcze raz! - zawołała, przechylając łeb.
- Cześć. - husky uniósł głowę do góry, lecz nadal przyglądał jej się tylko jednym, brązowym okiem
- Mówiłeś, że dołączyłeś tutaj dopiero dzisiaj. - zaczęła. - Może cię oprowadzić? - zaproponowała.
Pies wzruszył ramionami*.
- Jeśli chcesz...
- Oczywiście, że chcę. - Alice wyszczerzyła się do niego.
Udali się w stronę Zatoki Torskiej. Sunia wielokrotnie słyszała, że zazwyczaj ten, kto oprowadzał kogoś po terenach Sfory Psiego Spojrzenia, zazwyczaj zaczynał właśnie od niej. Postanowiła też tak zrobić.
Kiedy byli już na miejscu, wskoczyła na najbliższy kamień. Haruka zrobił to samo.
- Ładnie tutaj, prawda? - odezwała się. - Co się dzieje z twoim okiem? - zapytała zdziwiona, jeszcze zanim zdążył odpowiedzieć na poprzednie pytanie.
Haruka?
*Psy chyba tak nie potrafią. :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.