- Takbardzotegochcę. - powiedziałam bardzo szybko, dlatego niewyraźnie.
- Spokojnie, nikt cię nie goni. - uśmiechnął się Blai. - Powiedz jeszcze raz, ale wyraźnie.
Najpierw zamiast odpowiedzi, zrobiłam kilka kroków w jego stronę i go pocałowałam.
- Tak, bardzo tego chcę. - szepnęłam.
Blai przytulił mnie. Oparłam się o niego głową. Byłam szczęśliwa.
Minęło może kilka minut. Może godzin, dni a nawet miesięcy? Teraz czas się dla mnie nie liczył. Liczył się tylko i wyłącznie Blaise.
Tylko jego widziałam. Nie wiedziałam, czy dalej siedzimy nad tym wodospadem, może znów jesteśmy w górach albo nad jeziorem? Kto wie?
Pragnęłam, aby ta chwila trwała wiecznie.
Blaise? ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.