piątek, 5 września 2014

Od Siobhan C.D. Blaise'a

Blai mnie obejmuje. Już nic nie mówię, tylko opieram głowę o Blaise'a.
- Nie chce mi się go szukać. - Blaise odzywa się pierwszy.
- Mi też nie. - szepczę. Po co mi jakiś Roger? Choć pewnie i tak podczas któregoś polowania przypadkowo go zaatakuję... trudno. Ciekawe, czy mnie rozpozna.
Ponownie milczymy. Milczenie jest dobre.
Nawet nie zauważam, kiedy zasypiam.
***
Budzę się otwierając jedno oko. Nade mną stoi Blai.
- Zasnęłaś. - uśmiecha się.
- Widzę właśnie. - przeciągam się. - Jak długo spałam? - pytam.
- Ładne dwanaście godzin. - odpowiada.
- Dwanaście godzin?! - wytrzeszczam szeroko oczy.
- No. - kiwa głową.
- O rany... - szepczę.
Wstaję i rozglądam się wokół. Wszędzie drzewa. Spałam w lesie?
- Czemu jesteśmy w lesie? - dziwię się.

Blaise?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.