sobota, 13 września 2014

Od Clarie C.D. Cheerile

Po południu usiadłam w jaksini i dotarło do mnie jak bardzo się nudzę. Oparłam się o sciane. Westchnęłam głośno. Czika odeszła ze sfory, tego się nie spodziewałam...
Wybiegłam z jaskini miałam w sobie za dużo energi. Po chwili natknęłam się na drzewo z ogłoszeniem. Impreza? Czemu nie? Ruszyłam na łąkę nazbierać kwiatów dla Cheerile. Pod wieczór byłam już uniej w jaskini. Nie tylko ja. Wręczyłam bukiet i rozejrzałam sie za znajomymi psami. Anima, Blaise, Siobhan, Wróbelka, Rudy z Sabą i jeszcze kilka znajomych twarzy.
Usiadłam pod scianą słuchając muzyki po chwili Cheer przyniosła alkohol i poczęstowałam się. Od razu zrobiło mi się gorąco a potem tak jakoś wesoło.
Ipreza za szybko się skończyła. A może nadal trwala? Ja byłam już nad morzem.
Wpatrywałam się w odchłań podśpiewując. Coś zaszeleściło i po chwili obok mnie siedział(a)...
《No kto? Cheeri czy ktoś inny?》

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.