-Na pewno wszystko z tobą w porządku? Zapytałam zdziwiona,przecież zawsze byłeś przeciw.
-Wszystko w jak najlepszym porządku. Zapewnił mnie Win.
Byłam pozytywnie zszokowana,ale wolałam się upewnić.
-Nie masz gorączki?
Sprawdziłam jego czoło.
-No nie masz...
-No to co? Zapytał podekscytowany.
-Ok,zawsze tego chciałam.
No i było to co psy w naszym wieku lubią najbardziej. (nie będę o tym pisać bo tak suczce nie wypada)
Gdy skończyliśmy wyczerpani zasnęliśmy w norze.
Rano gdy się obudziliśmy zapytałam Wina
-Win... ty na pewno jesteś pewien ,że tego chciałeś?...
Bałam się że gdy urodzę on mnie zostawi bo jednak uświadomi sobie,że tego nie chciał...
(Win? Tak jak chciałam i chcę. PS Dalej piszę z kompa mamy...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.