- A co chciałabyś robić? - zapytał patrząc na mnie pytająco.
- Naucze Cię japońskiego. - odpowiedziałam wesoło. Assasino mówi po japońsku, śmiechu warte.
- Skoro chcesz. - mruknął i podszedł do mnie.
- Ohayo. [ Ohejo ] - powiedziałam uśmiechając się zamykając oczy.
- Ohayo? - odpowiedział wyraźnie.
- Dobrze! To znaczy Dzień Dobry. Witamy się tak o poranku do godziny 12. - wytłumaczyłam.
- Dawaj dalej. - podekstytowany zamerdał ogonem.
- Konnichiwa. [ Konićiwa ] - mówiłam dalej.
- Konnichiwa. - powtórzył starannie.
- Brawo! - pochwaliłam go. - To również znaczy Dzień Dobry lecz po godzinie 12.
- A Dobry Wieczór? - zapytał.
- Konbanwa. [ Kąbawa ] - powiedziałam
- Konbanwa. - powiedział.
- Supā! [ Supa ]
- Zupa. - odparł
- Zupa? - roześmiałam się. - Jutro zowu popracujemy nad japońskim. Chodźmy na spacer.
<< Ass? xD >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.