Dobrze, że mam sierść. Inaczej wyglądałabym jak burak.
- Gāru, przynieś młodego jelenia. - Attakai usiadł koło Assasino.
- Dobrze. - dygnęłam. Poszłam do naszej spiżarni i... Była pusta.
- Attakai! - mało co nie zemdladam. Psy szybko przybiegły do mnie.
- Kto to mógł zrobić?! - Attakai chodził nerwowo w kółko.
Assasino podszedł do pustych pojemników na jedzenie i zaczął węszyć. Poszliśmy za nim.
Po kilku minutach byliśmy w lesie, a raczej na polanie pełnej szakali.
- To one. - szepnął Assasino. Schowaliśmy się za krzakami by ich nie spłoszyć. W najlepsze jadły nasze zdobycze.
- Co zrobimy? - zapytałam kładąc się.
- Mam pewien pomysł. - Attakai uśmiechnął się podle. - Gāru będzie udawać ciężarną sukę a my w tym czasie zabierzemy im jedzenie.
<< Assasino? xD >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.