- Jak to zrobiłeś? Ja w ogóle nie potrafię walczyć. Nauczysz mnie? Wiesz, chciałam nie zawracać nikomu głowy i sama bronić sarny..
Seth zgodził się. Kiedy odchodziliśmy powoli uśmiechnęłam się do saren na znak, iż są już bezpieczne i mogą skubać trawę i opatrywać rany zadane przez wilki.
Nagle coś sobie przypomniałam.
- Oh! Zapomniałam o małym! - Powiedziałam nagle.
- Małym? - Zaciekawił się Seth.
- No tak, nie mówiłam ci o nim. To on, Ginger powiedział mi o ataku wilków. Mały samczyk sarny. - Wytłumaczyłam.
Pobiegliśmy do niego. Na całe szczęście był żywy. Grzecznie spał.
Wycofaliśmy się po cichu, żeby go nie obudzić.
- No to... Nauczysz mnie? - Szepnęłam.
Seth?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.