czwartek, 16 października 2014

Od Pepper C.D Mastera i Rahima

 Po skończonym biegu pies usiadł koło Mastera. Coś szeptali między sobą i patrzyli na  zegarek.
 - Jaki czas? - krzyknęłam z oddali. Nie odpowiedzieli.
Wstałam z mojego miejsca i podeszłam do psów.
 - Jaki czas? - zapytałam.
 - Dobry. - mruknął Rahim.
 - Dobry. - warknęłam odwracając łeb.
 - Pepper, chodźmy już. - powiedział Master.
 - Nie, teraz moja kolej. - uśmiehnęłam się chytrze.
Psy wlepiły we mnie zdziwione oczy.
 - Dobrze usłyszeliście. - zmarszczyłam brwi.
 - Dobra, zobaczymy jak biegasz. - mruknął obojętnie Rahim.
Ustawiłam się na linii startu. Gotowa do startu czekałam na okrzyk.
 - Start! - krzyknął Doberman.
Biegłam jak nigdy dotąd. Przebiegłam slalom, przeskoczyłam przez obręcz. W oddali widać było wodę.
 - Dajesz Pepper! - krzyknął Master. - Masz dobry czas!
Zahamowałam gwałtownie przed wodą. Oddychałam szybko od zmęczenia.
 Psy przybiegły do mnie.
 - Dlaczego nie przeskoczyłaś wody? - zapytał Master lekko zawiedziony.
 - Nie twój interes! - warknęłam ostro odchodząc.
<< To piszemy razem, a tamto piszesz z Rahim'em xD >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.