-Chcę w góry!-krzyczała Marlene.
-Tam jest zimno i pozamarzamy! Idziemy na plażę!-wrzeszczał Marshall
-Zamknij się Marcy! To nie moja wina, że nie masz takiego futerka jak ja!- Odparła Marlene.
Marceli odruchowo pacnął ją łapą w głowę. Złapałem go za kark, a Sio podniosła Mar. Posadziliśmy ich daleko od siebie. Tylko Pure siedziała cicho i chyba myślała...
Wskazałem na nią znacząco głową. Sio podeszła do suczki i spytała:
-Coś się stało?
-Nie...-westchnęła cicho Pure- Po prostu chcę wyjść tu na dwór, a nie w góry ani na plażę...
(Sio? Nie ma to jak szczeniaczki xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.