wtorek, 23 września 2014

Od Jareda C.D. Ariany


Las, Droga

Uśmiecham się słysząc tą piosenkę - Ariana się nie zmieniła. Nawet po tym zdarzeniu z Rixionem. Wciąż jest wesoła i miła, jak kiedyś, czyli zanim skoczyła z klifu...
Odrzucam od siebie te wspomnienia, co jest trudne. Ale jedno wiem na pewno. Po stracie Ariany zrozumiałem, jak bardzo była dla mnie ważna. Teraz też jest dla mnie ważna. Miałem wrażenie, że wcześniej jej nie doceniałem.
Idąc przez Leśną Ścieżkę co jakiś czas zaczynamy biec. W końcu Ari wpada na pomysł:
- Ej, a może się pościgamy? - proponuje.
- Okej. - kiwam głową i biegnę do przodu. Ariana rusza za mną.
Biegniemy przez las. Ptaki czasem ćwierkają, wiatr szumi wśród drzew. Pomimo jesieni tu jest inaczej - nadal zielono.
Nagle Ari się zatrzymuje. Wytrzeszcza szeroko oczy.
- Ari, co się stało? - pytam, starając się, żeby w moim głosie nie było słychać niepokoju.

Ari?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.