Strony

czwartek, 21 sierpnia 2014

Od Animy

Master i Siobhan snowu się gdzieś zmyli.

Bawiłam się z Cato patykiem,ale brat uznał że jestem zbyt słaba by się z nim bawić.

Pobiegłam więc do nad jezioro,patrzyłam w taflę wody...

-Jestem już nastolatką.  Uznałam.

Zaobaczyłam Mastera na horyzoncie.

-Hejoł!  Co tam?

Brat popatrzył na mnie tym swoim wzrokiem.

-Nic.  Powiedział zdenerwowany.

-Mi możesz powiedzieć.  Podpuszczałam go.

-Idź sobie!  Krzyknął łamiąc łabą drewno.

-Ale?

-Słyszałaś czy mam powtórzyć?!

-Dobra,dobra.

Odwróciłam się i pobiegłam dalej.

-Wszyscy się zmieniają.  Powiedziałam sama do siebie.

Nagle zobaczyłam Siobhan,gadała z Blaise'm.

-Chmm... Ciekawe.  Patrzyłam na nich.

-Co oni tak robią... Hę?

Podeszłam bliżej.

Pies zbliżał się do mojej siostry.

-Co on chce zrobić?! Oburzyłam się.

-Nie,nie dam mu.

Miałam zamiar pobiedz bo nich i skoczyć psu na psysk,ale w pore się opanowałam.

Muszę się zachowywać jak nastolatka,a nie szczeniak.

Podeszłam do nich spokojnym krokiem.

-Co robicie?  Zapytałam nie swoim głosem.

Siobhan popatrzyła na mnie nic nie mówiąc. A Blaise na to:

(Blaise?  Siobhan?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.