- Em... - zacząłem, aby przerwać niezręczną ciszę. - Co u Ciebie?
Ariana spojrzała na mnie podejrzliwie.
- Wszystko.. okej. - wymamrotała suczka.
- To... to fajnie. - spojrzałem na słońce, które wisiało nad nami.
Rozmowa się nie kleiła.
- A u Ciebie? - zapytała, ale tylko po to, aby coś powiedzieć.
- Nic ciekawego. Normalne zajęcia Alfy. - mruknąłem.
Ari? Brak weny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.