-D-dobra... Uśmiechnąłem się lekko i zacząłem iść za suczką.
Moje łapy robiły krwawe ślady na śniegu a rana piekła,ale nie zwracałem na to uwagi.
W końcu dotarliśmy na miejsce,suczka zaczęła się pluskać w lodowatej wodzie,do której ja nie miałem zamiaru wchodzić.
-Demon! Do wskakuj!
-Nie mam zamiaru. Odparłem i zacząłem tarzać się w śniegu by oczyścić ranę.
(Pure?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.