Uśmiechnęłam się i patzryłam na swoje odbicie w wodzie.
Nie byłam już tą małą sunią która wiecznie się boi i ucieka od zmartwień i rzeczywistości,o nie.
Byłam tą dorosłą suczką,która stawia czoło przeciwnościom losu i brnie na pród nie patrząc wstecz.
Zmróżyłam swoje niebieskie oczy i po policzku popłynęła mi łza szczęścia.
Pies stał,jego łapy się przęsły.
Podeszłam do niego i stanęłam do niego twarzą w twarz.
Patrzyliśmy na siebie,w jego oczach widziałam wszystkie przygody które razem przeżyliśmy.
Te dobre i te złe. Jednak wszystkie nauczyły mnie jednego-Kocham Shininh Armora i nie obchodzi mnie co na to inni,to moje życie i mój świat. I mój Shining Armor.
Zdobyłam się na odwagę,polizałam go po nosie i wtuliłam się w jego sierść.
-To znaczy tak? Zapytał.
-Tak. Uśmiechnęłam się szeroko.
(Shining Armor? <3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.