Strony

środa, 24 czerwca 2015

Siobhan!

Za bardzo polubiłam pisanie Siobhan...
Potomkini dawnych Bet również powraca, lecz Betą nie jest. Jej charakter na to nie pozwala, a tylko utrudniałaby robotę Errorowi. xP

~*~


Łzy nie są oznaką słabości, lecz bezsilności.

Imię: Siobhan (czyt. Sziwon)
Pseudonim/skróty: Sio. Zarezerwowane dla Blaise'a.
Wiek: Ma za sobą 5 wiosen.
Płeć: Suczka♀
Rasa: Owczarek szkocki collie
Aparycja: Siobhan to szczupła suczka o średnim wzroście - ma równo 53 cm w kłębie. Waży 19,5 kg. Jej sierść jest długa, umaszczenie nazywane tricolor - szata jest koloru złotego, natomiast "grzywa" i końcówka puszystego ogona są białe, na ciele występują podpalane plamy. Spotkanie z ciemnymi, brązowymi oczami tej collie nie należy do przyjemnych, a brak uśmiechu jeszcze bardziej to podreśla. Ma trójkątne uszy, które lekko opadają do dołu i są nieco ciemniejsze od reszty sierści.
Suczka porusza się z gracją, zdecydowanie nie można nazwać ją niezdarą. Nie potyka się o byle jaki kamień. Przeważnie głowę ma opuszczoną, wzrok wbija w ziemię. Podczas biegu jej sierść faluje na wietrze.
Stanowisko: Skrytobójca
Urodziny: Wiosna
Charakter: W charakterze Siobhan nastąpiła olbrzymia zmiana, ale trzeba byłoby znać ją jako "poprzednią Siobhan", aby zauważyć tą różnicę. I nie można nazwać tego zmianą na lepsze. W żadnym wypadku. Oczywiście, dalej jest suczką nietowarzyską. Pewność siebie na jakiś czas stała się cechą jej charakteru, a wszystko z powodu pewnej sytuacji sprzed kilku lat... Ale nie warto o tym wspominać. Zamknęła się w sobie. Aby się z nią porozumieć, potrzeba naprawdę dużej cierpliwości, gdyż znajomość z nią podzielona jest na kilka etapów.
Na początku nie odezwie się do ciebie ani słowem. Możesz stać obok niej kilka godzin, zmuszać ją do tego, ale ona i tak nie rzuci nawet krótkiego "spadaj", bowiem jest uparta jak osioł. Gdy Siobhan czegoś chce, zrobi wszystko co w swojej mocy, aby osiągnąć to, czego chce. Następne kilka dni przebiega właśnie w ten sposób. Jednakże gdy Sio zauważy, że ją akceptujesz, może na ciebie spojrzeć. Zwyczajnie spojrzeć. Nie uśmiechnie się, nadal nic nie powie. Tylko spojrzy. Nie kiwa głową na znak "tak". Po prostu przez pewien czas się nie komunikuje.
Kolejnym etapem jest jej odejście, do którego może dojść lub nie. Może zostawić cię samego na Fioletowej Pustyni, bo nie chce mieć z tobą nic wspólnego. Jednakże jeżeli tego nie zrobi, oznacza to, że cię toleruje. Odpowiada jej twoje towarzystwo. Być może nie jest to dla niej najlepsza forma spędzania czasu, lecz z pewnością nie najgorsza. A dalej tylko bliższe poznanie. Zapamiętaj sobie jednak jedną ważną zasadę: nie pytaj Siobhan o jej przeszłość. Niby zwykłe, proste pytanie, a jednak ono wystarczy, by stracić jej zaufanie. Siobhan nie znosi takich typów, którzy wypytują o dawne życie.
Jest odważna, zawsze gotowa oddać  życie za Sforę. Jest z nią bardzo związana, przecież jej przodkowie tutaj należeli.. Jednak gdy ma kłopot, prawie nigdy się z nim nie dzieli, nikomu się nie wyżala (oprócz Blaise'a), tylko zostawia to dla siebie i cierpi w milczeniu.
Siobhan stanowczo jest zbyt poważna. Nie śmieje się nawet z żartu, który w jakimś stopniu ją rozbawił. O ile w czasach jej młodości potrafiła zanosić się delikatnym, melodyjnym śmiechem, teraz jest ponura. Biła się z bratem, gdy ją sprowokował, a teraz bardzo trudno wyprowadzić ją z równowagi. Można nazwać ją pesymistką. To typ suczki, która martwi się dniem jutrzejszym zamiast cieszyć dzisiejszym. Nie boi się przyznać do błędu, bez sprzeciwu przyjmuje każdą, jeśli na nią zasłużyła. Zdarza się, że znacznie zaprzecza swoim cechom.
PLL: 50
Zainteresowania: Siobhan interesuje się… myślami innych psów. Lubi zgadywać, co pomyśli inny pies, gdy ona coś powie itp.
Umiejętności: Co Twój pies potrafi najlepiej?
Miejsce zamieszkania: Błękitne Jezioro
Partner: Blaise...
Ex: Nie...
Potomstwo:
• Córki – Marlene, Pure. Ta pierwsza nie żyje, a z Pure straciła kontakt.
• Syn – Marshall. Nie żyje. Spadł z klifu razem z Winter Deadem.
Rodzina:
• Mama – Tamika. Dawniej samica Beta.
• Tata – Winner. Niegdyś samiec Beta. W II edycji Sfory Psiego Spojrzenia miał on sporo problemów przez dwie suczki - Tamikę i Aire. Po jakimś czasie Tam została jego partnerką.
• Bracia – Caton, Master. Z Catonem Siobhan uwielbiała się bić, gdy jeszcze była szczeniakiem. Mastera zawsze był dla niej miły... Jednak odszedł z SPS po odejściu jego miłości, czyli Pepper.
• Siostra – Anima. Miała partnera o imieniu Shining Armor oraz szczeniaki. Gdy Shining Armor odszedł z SPS, ona również tak postąpiła.
• Siostrzenice – Ifala, Trixie Lulamoon. Ifala nie widziała nic, miała bardzo dobry kontakt z Marlene... To dlatego tak bardzo zapadła Siobhan w pamięć. O Trixie collie nie wiedziała wiele.
• Siostrzeniec – Aomine. Miał błękitne oczy i czarną sierść. To chyba wszystko, co Sio o nim wie. Nie ma z nim kontaktu, wie tylko, że opuścił SPS.
• Ciocie – Lassie, Sophie. Ta pierwsza lubiła denerwować Winnera i próbowała pomóc siostrze w swataniu jej z Betą. Jakoś się udało. Natomiast Sophie była Alfą w Sforze.
• Wujkowie – Savoy, Always, Axel. Wszyscy należeli do SPS.
• Kuzynka – Wróbelka. Przyjaciółka dawnego Alfy, Jareda.
Historia: Urodziła się w SPS jako córka Bet - Winnera i Tamiki, jedna spośród czwórki rodzeństwa, ale na świat przyszła jako pierwsza. Od wczesnego dzieciństwa odstawała od reszty. Lubiła spędzać czas samotnie, w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa. Anima, jej siostra, też nie była aż tak przyjazna, lecz to chyba Sio była najbardziej nietowarzyska.
Pewnego dnia spotkała Blaise'a.
Chwycił ją za serce już przy pierwszym spotkaniu. Razem spędzali czas, byli podobni do siebie, żadne z nich nie lubiło typowych dla szczeniąt zabaw. To właśnie było ich wspólną cechą, która ich połączyła. Przeżyli wiele przygód, między innymi jazda na jeleniu, utknięcie w jaskini... To drugie miało miejsce chwilę przed tym, jak wyznali sobie miłość. Parę dni później zostali parą.
Mijały miesiące, a dnia pewnego zdecydowali się na szczeniaki. Siobhan i Blaise doczekali się syna, Marshalla, i dwóch córek - Marlene i Pure. Pure została Gammą, kiedy dorosła.
Ich los potoczył się nie tak, jak powinien.
Marshall zaliczył walkę z Winter Deadem, przywódcą wrogiej sfory. Oboje spadli z klifu.
Natomiast Marlene została zabita przez Andręę - wilczycę, która przybyła do SPS z wrogiej sfory z misją zabicia Bet. Urodziła się w sforze, która jest wrogo nastawiona do SPS. Nigdy nie chciała być z kimś w negatywnych stosunkach, a jednak do tego doszło. W dzieciństwie poznała psa... a raczej wilka o imieniu Loser. Oboje nie czuli się rozumiani przez innych, to ich połączyło. W międzyczasie dowiedziała się od niego bardzo wiele. Na początek wymieniali się zabawnymi, prawdziwymi historyjkami z ich życia. Następnie, gdy Rea zdobyła zaufanie Losera, ten opowiedział jej o tym, jak Winner i Tamika go "porzucili". Tak naprawdę źle zrozumiał całą sytuację. Annie była wówczas naiwna, a on postanowił to wykorzystać, aby pomogła mu przy zemszczeniu się na Betach SPS. Mijały lata, a ona skrycie się w nim podkochiwała. Loser zaczął wmawiać jej wiele nieprawdziwych informacji na temat tej Sfory, a ona, zaślepiona miłością do niego, wierzyła we wszystko, aż w końcu sama znienawidziła SPS.
Bardzo bała się wyznać mu miłość. Obawiała się jego reakcji, aż w końcu było za późno...
Wilk stracił życie w trakcie walki. Nawet nie zdążyła się z nim pożegnać, ponieważ wyszedł, gdy ona spokojnie spała. Dowiedziała się, że zabił go Jared - Alfa Sfory Psiego Spojrzenia. Śmierść Losera wstrząsnęła Andreą, postanowiła skupić tylko na planowaniu i zrealizowaniu zemsty. Zatraciła się w tym. Pewnego razu Sephora, jej alfa, zaproponowała jej szpiegowanie w SPS. Rea zgodziła się. Dotarła na tereny wrogów i tam została. Chce wypełnić swoje zadanie jak najlepiej. Dopiero później zauważyła, jak trudno jest jej patrzeć na tego, kto odebrał życie Loserowi...
Przez bardzo długi czas Andrea nie dowiedziała się prawdy. Aż do ostatniego dnia swojego życia była utwierdzona w przekonaniu, że wszystko, co opowiadał jej Loser, nie może być kłamstwem.
Spośród trójki szczeniąt Blaise'a i Siobhan jedynie Pure przeżyła.
Życie rodzinki toczyło się dalej... Następnie miał miejsce rozpad SPS. Siobhan i Blaise poszli w swoje strony. Sio straciła kontakt z Blaise'm i Pure. Była załamana po wydarzeniach, które przeżyła. Minęły dwa lata, a ona trafiła z powrotem na tereny SPS i tutaj została. Trwa w nadziei, że jej partner kiedyś tu wróci...
~*~
Upomnienia: 0
Pochwały: 0
Inne zdjęcia: brak
Ciekawostki:
1. Nienawidziła Andrei z całej duszy. Już od pierwszego spotkania za nią nie przepadała.
2. Jeszcze zanim miała potomstwo, ona i Blai znaleźli białego szczeniaka o imieniu Vapour. Sio już od początku jej nie lubiła, przez co doszło do kłótni, na szczęście niezbyt długiej, między nią na Blaise'm. Dzisiaj Sio oddałaby wszystko, żeby móc powrócić do tamtych dni. Byle tylko wszystko było jak dawniej...
Opowiadania wstawiane: samodzielnie
Kontakt: Violet15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.