Spojrzałam na niego smutnym wzrokiem.
-No już-dodał.
-Dobra.-odparłam. Skierowałam się do centrum sfory.-Ale...ale nie zrób sobie krzywdy, ok?
-Jasne, a teraz spadaj...
Pobiegłam tak szybko jak umiałam na polanę.
Schowałam się pod świerkiem stojącym praktycznie na jej środku. Mimo zimy słońce świeciło bardzo mocno.Czekałam bardzo długo i w końcu zasnęłam. Ze snu zbudził mnie Demon. Szturchał mnie łapą.
-Wstawaj, bo zamarzniesz-powtarzał.
<Demon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.