Potyczka zakończyła się dla mnie niewielkimi ranami,poza tym nie trwała długo bo wilki się wycofały by się przegrupować.
Zacząłem szukać Pure,poczułem jej zapach na polanie i znalazłem ją śpiącą pod wielkim świerkiem.
-Pure wstawaj. Wstawaj mówię!
-Coo? Zapytała rozespana.
-Wstawaj,bo zamarzniesz.
-I co z tą walką.
-Obyło się bez zabitych.
-Jesteś ranny?
-Tlko niewielkie zadrapania,nic poważnego.
-To dobrze.
-Ale serio,wstawaj bo się przeziębisz. Spanie na śniegu to nie jest chyba najlepszy pomysł.
(Pure?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.