-Więc co tu robisz?-spytałem.
-Biegam, nie widać? - uśmiechnęła się. Pokiwałem tylko głową.
-Chyba wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać-powiedziałem.
-Nic dziwnego to bardzo duża sfora.-suczka przyznała mi rację.- Długo tu jesteś?-spytała.
-Urodziłem się tutaj-odparłem. Morphine była chyba trochę zaskoczona.
Znowu zamilkliśmy. Przestępowałem z nogi na nogę. Robiło się bardzo zimno, a moja krótka sierść za dużo nie dawała...
-Dobra, ja się zbieram, bo zamarznę. - ruszyłem w stronę nory, którą ostatnio znalazłem. Suczka pokiwała głową, ale nie ruszyła się z miejsca.-Ale jak chcesz możesz iść ze mną.
<Morphine? Brakowena... ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.