Strony

wtorek, 30 grudnia 2014

Od Jareda C.D. Ariany

  Parskam niezamierzonym śmiechem.
  - No ba. - odpowiadam przekręcając głowę.
  Ariana uśmiecha się serdecznie. Odwracam się i idę w kierunku jaskini, moja partnerka idzie tuż obok mnie. Przed wejściem waham się przez dosłownie jedną sekundę, ale szybko zyskuję pewność siebie, przełykam ślinę i wchodzę do środka.
*Daruję sobie opisywanie tego, co tam się działo...*
  Budzę się o niewiadomo jakiej porze, szczerze mówiąc godzina mało mnie interesuje. Po kilku minutach wracam do świadomości po przebudzeniu. Otwieram oczy i zauważam, że Ari wciąż śpi, ale po chwili również się budzi.
  - Co tam, Ari? - odzywam się z dziwnym uśmiechem.

Ari? To się nazywa brak weny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.