Strony

sobota, 11 października 2014

Od Siobhan C.D. Blaise'a

Blaise idzie do jaskini Bet. Nie idę za nim. Czemu? Nie wiem.
Zastanawiam się nad jego pytaniem. Czy ja rzeczywiście chcę, aby ten cały Winter Dead ją zabił? Nie, na pewno nie jestem aż tak okrutna. Nie chcę, aby ktoś zabijał szczeniaki. Nie chcę.
Ale zabiłaś Marvela.
Marvel to nie szczeniak.
Ale go zabiłaś.
Odrzucam od siebie myśli związane z brązowym wilkiem. Nie będę o nim myśleć.
W końcu decyduję się pójść za Blaise'm. Wchodzę do jaskini Bet. Widzę mamę, która rozmawia z Vapour. Obie są zadowolone. Jak ona to robi? Ja nie umiem, to nie fair.
Siadam na przeciwko Blai'a. Nic nie mówi, ale po jego minie mogę wyczytać słowa. Zerka z ukosa na Vapour, a potem patrzy na mnie. Czyżby było to pytanie "Czemu jej nie ufasz?" lub "Czemu jej nie lubisz?".
Ja już sama nie wiem, czy jej ufam, czy nie.
- Może gdzieś pójdziemy? - pytam po chwili.

Blaise? Nie mam pomysłu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.