- Nie lubię miziania się. - zadarłam nosem. - Przytulaj tego rudzielca ile chcesz.
Savannah poczuła się dotknięta, co widać było po jej twarzy. "Wyrwała się'' z objęć Mastera i pobiegła zapewnie do swojej nory.
- Byliśmy tak blisko... - szepnął do siebie pies.
- Nie lubię takich intymnych kontaktów. - odwróciłam łeb.
- Pepper... - sapnął Master. - Dlaczego... dlaczego taka jesteś?
- To znaczy? - powiedziałam jakby to nie dotyczyło mnie.
- Taka... - jedno słowo nie chciało przejść przez gardło.
- Zarozumiała? Zimna? Oschła? - spuściłam łeb. Zrobiło mi się smutno. On miał rację.
- Przepraszam. - dodałam. - Może już pójdę.
<< Master? wreszcie ci odpisałam xd >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.