Strony

piątek, 17 października 2014

Od Lei i Jareda C.D. Scooby'ego

*Jared*
  Wyszedłem zza skały. Obserwowałem trening z ukrycia - nie chciałem nikogo rozpraszać. Ale tak czy inaczej - zostałem zauważony. No cóż.
- Jak tam trening? - spytałem.
- Nie jest źle. - odparł Rahim.
Wszyscy (Scooby, Leah i Rah) spojrzeli na mnie wzrokiem mówiącym "Jared, wiesz, że przeszkadzasz?". Z tego powodu powiedziałem:
- Dobra, nie przeszkadzam Wam. - uśmiechnąłem się lekko.
Odwróciłem się na pięcie i poszedłem do mojej nory.
*Leah*
  Gdy Jared poszedł, trening trwał jeszcze dwadzieścia minut. Rahim zdecydowanie nie był takim, który odpuszczał. I dobrze.
   Po treningu poszłam nad Błękitne Jezioro. Scooby zdecydował się pójść gdzieś indziej. Jednak potem usłyszałam miły głos, a raczej wołanie:
- Leah!
Odwróciłam się. Zobaczyłam idącego w moim kierunku Scooby'ego.

Scooby... znaczy Scoob? xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.