Strony

środa, 24 września 2014

Od Siobhan C.D. Blaise'a

To nie wina Blaise'a. To moja wina. To ja zabiłam tego wilka. Jeśli miał partnerkę,  to zniszczyłam jej życie.
Blai odbiega gdzieś.
- Blaise! - krzyczę.
Nie reaguje. Nie pozostaje mi nic oprócz tego, by za nim biec.
- Blaise! Blaise! Blai! - wołam.
Widzisz, co zrobiłaś? Zepsułaś go. Przez ciebie twój partner uważa, że przez niego zabiłaś tego wilka.
Głos w mojej głowie znów się odzywa.
Nie możesz tak robić. Przez ciebie inni cierpią. Blai jet utwierdzony w przekonaniu, że to wszystko jego wina. 
A to wszystko przeze mnie.
Stopniowo zwalniam, w końcu przestaję biec. Padam na ziemię i zaczynam płakać.
Ogarnij się,  Siobhan.
Nie.
Albo tak.
Wstaję i znów biegnę. Na Wschodniej Polanie zastaję Blaise'a. Przytulam się do niego.
- Przepraszam. - mówię przez łzy.

Blaise?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.