Strony

sobota, 13 września 2014

Od Cheerilee

Pewnego dnia biegając po terenach Sfory zobaczyłam ciekawe miejsce :

http://www.tapeta-rzeka-gory-lodowe-zamarznieta.na-pulpit.com/zdjecia/rzeka-gory-lodowe-zamarznieta.jpeg
Wielka pustynia, z tą różnicą, że z lodu. Weszłam na ten piękny teren, a nagle obok mnie pojawił się czarny wilk :

 http://czarnywilk-opowiadanie.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/1307831/files/blog_cw_4328367_7431281_sz_3304_czarny_wilk.jpg
-Siemka mała, jestem Soren-Powiedział z uśmiechem.
-Ekhm.. Cześć, Jestem Cheerilee.-Wydusiłam z siebie.
Owszem, wilk był przystojny, ale raczej nie w moim typie.
-Zapolujemy razem?-Zapytał.
-Okej-Powiedziałam niepewnie.
Pobiegliśmy gdzieś dalej ślizgając się. Nagle zobaczyłam jakieś zwierzę. Było podobne do jelenia, ale nie miało rogów.
Rzuciłam się na nie. Stawiało mocny opór, ale miałam to gdzieś. Wgryzłam się w szyję zwierzęcia, po czym zaczęłam gryźć jego cały pysk. Całe we krwi padło na ziemię. Soren je dobił. Zjedliśmy mięso razem, po czym spędziliśmy fajny wieczór.  Soren zaprowadził mnie długą drogą do jakiegoś miejsca. Było śliczne :
http://www.tapetus.pl/obrazki/n/143559_zachod-slonca-nad-gorami.jpg
-Tu jest pięknie-Powiedziałam.
-Tak. Ale nic nie jest piękniejsze niż ty.-Powiedział Soren.
Po chwili rozmowy, on dotknął łapą mojego policzka i go "Pomiział".
Nie odpychałam jego łapy ani nic takiego. To było całkiem przyjemnie. Zarumieniłam się. Pomyślałam, że mam nowego przyjaciela, uznałam, że on też tak sądzi.
-Masz piękne oczy-Skomplementował.
-Dzięki-Powiedziałam zerkając na swoje łapy. Po chwilce podnosząc głowę zaczęłam :
-Wiesz, bo..-Ale nie dokończyłam, bo w tym momencie Soren położył łapę na mojej głowie (Z tyłu) i przysunął mój łeb do siebie, po czym bardzo namiętnie pocałował mnie. Ale nie tak po koleżeńsku, tylko jakbym była jego. Jak mniemam wyglądało to tak :
 http://imagesw.pizap.com/100005152687348pizapw1410623621.jpg
 Strasznie się zarumieniłam! Po chwili usłyszałam za sobą głos :
-CHEERILEE?!
Odsunęłam pysk od pyska Sorena. Za mną stał Jared, Po chwili pobiegł super szybko do Sfory. Nie mogłam go zatrzymać.
-Kto to był?-Zapytał Soren.
-Alfa mojej sfory-Powiedziałam uderzając łapą w swój pysk. Spojrzałam na Sorena. Momentalnie zapomniałam jego bezczelność. Nastała chwila ciszy. Myślałam o tym, czy Jared puści farbę i powie o tym całej Sforze. Kiedy zastanawiałam się tak, zamknęłam oczy. Ale nie powinnam tego robić, bo Soren skoczył na mnie i stanął nade mną. Myślałam, że chce mnie zabić. Ale zamiast mnie gryźć, znowu mnie pocałował. Odetchnęłam z ulgą, nie biorąc pod uwagę tego, że znowu jest bezczelny. Jak skończył ten cały cyrk powiedziałam :
-Muszę lecieć!
Pobiegłam na tereny sfory. Od razu większość psów podchodziła do siebie i patrząc na mnie, coś do siebie szeptały. Jedno było pewne :
-Jared się wygadał, a plotka poszła dalej-
Poleciałam jak najszybciej do swojej nory. Było mi strasznie wstyd. Po chwili ktoś wszedł do mojej nory, a był to...


<Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.